W labiryncie (Labyrinth of Life) video-based advanced Polish language course by Wies∏aw Oleksy and Oscar E. Swan opera mydlana w dwudziestu jeden odcinkach oparta na motywach serialu telewizyjnego w reżyserii Paw∏a Karpiƒskiego Book published by Slavica Publishers, Indiana University, 2611 E. 10th Street, Bloomington, Indiana 47408-2603 Odcinek pierwszy: Wypadek Wypadek samochodowy Ciemno. Z oddali nadjeżdża samochód z zapalonymi świat∏ami. Zbliża się coraz szybciej. Czy nie zbyt szybko? Nawierzchnia jezdni jest mokra i tuż obok rosną duże drzewa, a samochód jedzie po ∏uku. Kto znajduje się w samochodzie? Przez przednią i boczną szybę widać niewyraźne sylwetki dwóch osób. Oni chyba się k∏ócą. A może ca∏ują się? Samochód zachowuje się dziwnie. Jedzie jakby bokiem. Tak, to poślizg. Pisk hamulców. Drzewo? Lampa? Zgrzyt. Za późno. Huk. Ca∏a przednia maska wgnieciona w drzewo. Przednia szyba zupe∏nie rozbita. Z samochodu nikt nie wysiada. 2 Zostaƒ! Miejsce: Pokój Ewy Postaci: Ewa, mama (teściowa) Mama: -Co to ma znaczyć, Ewuniu? Wyjeżdżasz gdzieś? Przecież dopiero wczoraj wysz∏aś ze szpitala. Ewa: -Wyprowadzam się. Mama : -Wyprowadzasz się? Ależ kochanie, dlaczego? Ewa: -Przecież nie mogę tutaj mieszkać stale... po tym wszystkim... Mama: -Pos∏uchaj, moje dziecko, tak przecież nie można. Uwierz mi. My z ojcem też bardzo cierpimy. Dlatego w∏aśnie powinnaś zostać. Być teraz z nami. Razem będzie nam ∏atwiej. Nied∏ugo Boże Narodzenie. Yy, nie zostawiaj nas tak samych. Ewa: -No, ale przecież jestem dla was zupe∏nie obca. Mama: -Ale o czym ty mówisz, Ewuniu? Przecież, gdyby to się sta∏o, no tydzieƒ, tydzieƒ później, to bylibyście już po ślubie, by∏abyś naszą synową, zresztą, przecież mieszka∏aś tutaj już wcześniej i traktowaliśmy ciebie jak synową. Dlatego proszę 3 cię, zostaƒ. Zresztą, przecież oprócz nas nie masz nikogo bliskiego. 4 W labiryncie ludzkich spraw (piosenka tytu∏owa) I Pędzimy gdzieś na oślep wciąż, Nie wiedząc, którą wybrać z dróg, Bo w każdą z nich wdeptane są Wczorajsze ślady naszych stóp. Refren: W labiryncie ludzkich spraw, Zanurzona w szarość barw, Nasza mi∏ość ciągle trwa Naprzekór burzom. 5 W labiryncie ludzkich spraw (2 razy) Zagubieni ty i ja, Odnajdziemy świat∏o dnia Naprzekór nocy... W labiryncie ludzkich spraw. II Lecz niedaleko stąd jest kres, Bo przecież jakieś wyjście jest, W pajęczej sieci zwyk∏ych dni: Kropelka rosy - ja i ty. 6 W poprzednim odcinku... Po powrocie ze szpitala po wypadku, w którym zginą∏ jej narzeczony, Wojtek, Ewa postanawia wyprowadzić się z domu swoich niedosz∏ych teściów. Kiedy koƒczy pakowanie swoich rzeczy do pokoju wchodzi mama, to znaczy niedosz∏a teściowa Ewy. Gdy Ewa bez ogródek oświadcza, że wyprowadza się, teściowa zaczyna ją przekonywać, żeby zmieni∏a decyzję. Czy argumenty teściowej przekona∏y Ewę? Co zrobi? Wyprowadzi się jednak czy nie? Jeżeli tak, to gdzie będzie mieszkać? 8 1. ˚yczenia świąteczne Postaci: Ewa, mama (Teściowa), tata (Teść) Miejsce: W domu teściów; przy stole. Tata: -˚yczę ci, dziecko, żebyś by∏a dzielna, i żebyś znalaz∏a w życiu odrobinę szczęścia. Ewa: -Dziękuję. Mama: -Proszę, proszę, siadajcie, siadajcie. Ewa: -Dziękuję. Tata: -Mm! Znakomita rybka! Ewa: -Tato! Chcia∏abym wcześniej pójść do pracy. Czy móg∏byś zadzwonić zaraz po świętach do dyrektora instytutu? Mama: -Ależ, Ewuniu! Po co ten pośpiech? Przecież i tak mia∏aś zacząć pracę od pierwszego marca. Więc chyba te dwa miesiące cię nie zbawią. A tak mog∏abyś y..., zresztą..., mog∏ybyśmy razem wyjechać gdzieś w góry, odpoczę∏abyś, odpręży∏a się. Ewa: -Nie, ja nie chcę, nie chcę nigdzie jechać. 9 Mama: -Ale pamiętaj, że to jest twoja pierwsza praca po studiach. Nowi ludzie, nowe stosunki. To wszystko może być bardzo stresujące. Naprawdę, naprawdę teraz nie powinnaś się denerwować. Ewa: -Mama nic nie rozumie. Ja muszę zmienić otoczenie, muszę się zająć czymś innym. Ja nie mogę tak tutaj ciągle siedzieć i myśleć. ... Przepraszam... ostatnio jestem bardzo podenerwowana. Mama: -Nnnh... jedzcie rybę, a ja pójdę po barszczyk. ... Tata: -Kochanie, nastaw troszkę g∏ośniej telewizor. Ja cię rozumiem. Zadzwonię do dyrektora Stopczyka i poproszę go, żeby cię nieco wcześniej przyjęto do pracy. Mam nadzieję, że mi nie odmówi. W ostateczności to mnie zawdzięcza, że, a zresztą, mniejsza z tym. Tak czy owak, porozumiem się z nim. Ewa: -Dziękuję, tato. 10 2. Ewa jest przyjęta do pracy Miejsce: Gabinet dyrektora Stopczyka Postaci: Sekretarka, Dyrektor, Ewa Sekretarka: -Pan dyrektor prosi panią. Dyrektor: -Witam panią.... Profesor Suchecki w zasadzie wszystko już mi przekaza∏. Proszę przyjąć moje wyrazy ubolewania w związku z tym, co zasz∏o. Ewa: -Dziękuję. Dyrektor: -Zna∏em Wojtka. ... Proszę. Ewa: -Czy profesor mówi∏, że chcia∏abym podjąć pracę wcześniej, to znaczy od zaraz? Dyrektor: -Tak, oczywiście. Nie jest to sprawa ∏atwa, ale czegoż to się nie robi dla starych przyjació∏. Koƒczy∏a pani farmację? Ewa: -Tak. Dyrektor: -Rozumiem.... W takim razie może pani zacząć w naszej pracowni farmakologii klinicznej. Prowadzimy tam ciekawe badania nad nowymi środkami przeciwbólowymi. 11