ebook img

Łuk Donu 1942-1943 PDF

329 Pages·2000·5.326 MB·Polish
Save to my drive
Quick download
Download
Most books are stored in the elastic cloud where traffic is expensive. For this reason, we have a limit on daily download.

Preview Łuk Donu 1942-1943

Węgierskim żołnierzom i robotnikom, spoczywającym w nieznanych i bezimiennych grobach H I S T O R Y C Z N E B I T W Y PÉTER SZABÓ ŁUK DONU 1942-1943 Przełożył Marcin Sowa Dom Wydawniczy Bellona Warszawa 2000 WSTĘP DO WYDANIA WĘGIERSKIEGO W świadomości Węgrów łuk Donu stal się miejscem tragedii, podobnie jak Muhi, Mohács i Doberdo*. To tam bowiem walczyła i została zniszczona — w ciągu ostatniego półwiecza często wspominana — 2 Królewska Armia Węgierska. Zdarzenia, które rozegrały się nad Donem, pozostają do dzisiaj w świadomości Węgrów nie zagojoną raną. Dla szerokiej opinii publicznej tragiczna klęska lat 1942-1943 nie stała się więc jeszcze historią. Jedną z przyczyn takiego stanu rzeczy jest fakt, że rodzima historiografia nie opisała do tej pory pełnych losów 2 Armii. I choć dzieje „Armii Dońskiej” można było dotąd poznać z większych lub mniejszych opra­ cowań historycznych, bądź z mniej lub bardziej szczegółowych podrozdziałów obszernych monografii, to sławna stała się ona * Muhi — 11 kwietnia 1241 roku wojska węgierskie pod wodzą króla Béli IV poniosły tam sromotną klęskę w bitwie z Tatarami. Mohács — 29 sierpnia 1526 roku wojska węgierskie zmierzyły się z Turkami pod wodzą Sulejmana II Wspaniałego; w bitwie tej zginął władca węgierski Ludwik II Jagiellończyk, a konsekwencją przegranej był rozpad państwa węgierskiego. Doberdo — wyżyna nad rzeką Isonzo (dziś: Soća) na obecnej granicy między Włochami a Słowenią; teren dwunastu bardzo krwawych bitew między wojskami austro-węgierskimi i włoskimi podczas I wojny światowej (przypis tłumacza). dzięki utworom, które choć nie pozbawione wartości histo­ rycznych, miały zupełnie inny charakter. Wiele wydań książ­ ki Istväna Nemesklirtiego, ceniony serial dokumentalny pt. „Kronika” Sandora Sára czy cieszące się popularnością wspomnienia oznaczają, że odsłaniająca historię tej armii literatura wzbudza zainteresowanie szerokiej opinii publicznej. Tragiczne dzieje 2 Armii opisywano na różne sposoby. Tak pamiętnikarze, jak i publicyści czy historycy starali się nazwać i ocenić przyczyny tragedii, która pochłonęła 120 tys. ofiar. Tymczasem niewiele do tej pory napisano i powiedziano o przebiegu walk w okresie 1942-1943, o skromnych początkowo zwycięstwach i o zmaganiach w sytuacjach beznadziejnych. W odróżnieniu od opublikowanych dotychczas krajowych opracowań, w pracy tej chciałbym w odmienny sposób przedstawić prawie roczne działania 2 Armii na froncie wschodnim. Nie zamierzam, jak to było dotąd w zwyczaju, opłakiwać jej losu, ale postaram się udowodnić, że armia węgierska sprostała postawionemu jej zadaniu. Spróbuję obalić błędne stereotypy, przedstawiając stan i działania 2 Armii od momentu jej powstania aż do tragicznego końca, nie pomijając czynników, które doprowadziły do katastrofy. Praca niniejsza jest spóźnionym przedsięwzięciem. Dziś żyje niewielu już naocznych świadków tragedii, którzy przez całe lata „oficjalnej” pogardy musieli milczeć, zachowując dla siebie „przeklęte” wspomnienia. Nowe informacje znajdą więc tu ci, którzy niewiele wiedzą o tej węgierskiej Apokalip­ sie: o honorowej i bezsilnej walce swoich ojców i dziadków. Trzeba ocalić pamięć o tysiącach węgierskich żołnierzy, poległych na polu walki lub zmarłych w niewoli, których prochy spoczywają w nieznanych, masowych grobach. Niech ta książka pomoże ją zachować! W PRZEDEDNIU MOBILIZACJI I WYSŁANIA NA FRONT WSCHODNI 2 ARMII WĘGIERSKIEJ Sytuacja, jaka się wytworzyła na frontach II wojny światowej przed ponad półwieczem, wymusiła zaangażowanie w trwają­ cych wtedy zmaganiach większych sił węgierskich, do tej pory reprezentowanych raczej symbolicznie. Armia węgierska była zorganizowana i przygotowywana do obrony własnych granic oraz ewentualnej interwencji w obronie węgierskiej ludności zamieszkującej któreś z sąsiednich państw. Tym­ czasem w 1942 roku musiała włączyć się do konfliktu, który Węgrów bezpośrednio nie dotyczył. O ile w 1941 roku udział wojsk węgierskich w wojnie przeciwko ZSRR był odpowiedzią na bombardowanie Ko­ szyc (wówczas znajdujących się w granicach Węgier — przyp. tłum.) oraz prośbę dowództwa niemieckiego, to ich obecności w kampanii 1942 roku-zdecydowanie zażądał sam Hitler. Uzasadniała to sytuacja na froncie wschodnim. Fiasko planu „Barbarossa”, sukcesy radzieckich kontrataków zimą 1941/1942, ale głównie niepowetowane straty w lu­ dziach i sprzęcie — zmusiły niemieckie dowództwo do wsparcia kampanii 1942 roku większymi siłami swoich sojuszników. Żądania strony niemieckiej po raz pierwszy sformułowane zostały w osobistych listach Hitlera do Mussoliniego, An- tonescu i Horthyego, wysłanych między 29 grudnia 1941 a l stycznia 1942 roku. Hitler liczył na duży udział sił rumuńskich. Podczas rozmów w Bukareszcie pod koniec stycznia 1942 roku feldmarszałek Keitel uzgodnił z marszałkiem Antonescu, że liczba rumuń­ skich dywizji, zaangażowanych na froncie oraz użytych do działań okupacyjnych, wzrośnie do 26. Swój udział w działa­ niach wojennych Rumuni uzależniali wszelako od spełnienia dwóch warunków: po pierwsze, również Węgrzy zwiększą liczbę wojsk na froncie; po drugie, Niemcy zagwarantują Rumunii nienaruszalność jej granic wobec żądań węgierskich i bułgarskich. 11 lutego 1942 roku, podczas spotkania Hitlera z Antonescu, Führer zgodził się na warunki rumuńskie; w ten sposób Rumunia oddała pod komendę dowództwa niemieckiego prawie 2/3 swoich wojsk. W kraju pozostało jedynie 10 dywizji, z których większość była rozlokowana w pobliżu granicy rumuńsko-węgierskiej. Antonescu miał nadzieję, że swoją przychylnością oraz stosunkowo dużym udziałem wojsk rumuńskich w wojnie wyjedna zgodę Hitlera na odebranie Węgrom północnego Siedmiogrodu i ziem Seklerów ‘. Udział Włochów był dużo skromniejszy — ich Korpus Ekspedycyjny stanowiły 3 dywizje piechoty, wzmocnione pułkiem artylerii i grupą lotniczą. Duce jednak już w paź­ dzierniku 1941 roku zaoferował zwiększenie kontyngentu włoskiego o dwa dalsze korpusy (6 dywizji) i dołączenie ich do przebywającego na froncie od czerwca Korpusu Eks­ pedycyjnego2. Uczynił to przede wszystkim ze względów 1 J. Förster, Stalingrad. Rise im Bündnis 1942^3, Rombach Verlag, Freiburg 1975, s. 18. 2 Staatsmänner und Diplomaten bei Hitler. Vertrauliche Aufzeichnungen Uber Unterredungen mit Vertretern des Auslanders 1939^44. Hrsg. und erlauntern von A. Hillgruber Bd. 1,.Frankfurt am Main 1967, s. 635. prestiżowych; chodziło o to, aby zachować pozycję mocar­ stwa, z drugiej jednak strony była to rekompensata za obecność jednostek niemieckich w północnej Afryce i w ba­ senie Morza Śródziemnego. Oferta ta została przyjęta w sier­ pniu 1942 roku. Po nieudanych, późnojesiennych operacjach, skierowanych przeciwko Leningradowi, dowództwo wojsk fińskich, nie bacząc na żądania strony niemieckiej, postanowiło nie an­ gażować już nowych sił i skoncentrować się na utrzymaniu zdobytych do tej pory terytoriów. Na froncie, podobnie jak jcsienią 1941 roku, walczyło 16 dywizji. Osłabione dużymi stratami wojska słowackie zmniejszyły swoją obecność do jednej dywizji. Na front wschodni trafiła natomiast jedna dywizja hiszpańska, pułk chorwacki, legion norweski oraz po jednym batalionie z Francji, Szwecji, Danii i Belgii3. Z węgierskich sił zbrojnych walczyła tam tzw. Grupa Karpacka (w składzie: Korpus Szybki, 1 Brygada Górska oraz 8 Brygada Strzelców Granicznych) i to w całości jedynie od 27 czerwca do 8 lipca 1941 roku. Do końca roku pozostał na froncie tylko Korpus Szybki. Od listopada 1941 roku do ochrony linii komunikacyjnych skierowanych zostało pięć brygad. Niemieckie dowództwo naczelne zdawało sobie sprawę ze słabości armii węgierskiej, a zwłaszcza z niedostatków w jej uzbrojeniu i wyposażeniu. Uznano jednak, że po niezbędnym uzupełnieniu materiałowym wielkie jednostki węgierskie4 będą przydatne do osłony skrzydeł atakujących armii niemieckich, podobnie jak wojska rumuńskie czy włoskie. „Wcześniej 3 Archiwum Wojskowe, Szlab Generalny 1 (dalej —A W SzG 1) 1942/4987, za). llb. 4 Autor używa dawnej terminologii węgierskiej. Dywizje i brygady nazywane byty wtedy „związkami operacyjnymi” bądź „wielkimi jedno­ stkami”. K. Berger, A vezetés kézi könyve, Budapeszt (dalej — Bp) 1936, cz. ł, s. 1. Niemcy wychodzili z założenia, że jeżeli zechcemy za wszelką cenę wziąć udział w walkach, to wyrażą na to zgodę. Ale z końcem 1941 roku nasz ochotniczy udział w wojnie zaczęli traktować jak obowiązek”3 — pisał w swej mowie obrończej generał Ferenc Szombathelyi, szef sztabu armii węgierskiej w 1945 roku. Trudne zadanie wymuszenia większego udziału w wojnie wojsk węgierskich spadło na ministra spraw zagranicznych Rzeszy Ribbentropa, feldmarszałka Keitla oraz na sztab armii niemieckiej. Po raz pierwszy Ribbentrop przebywał w tej sprawie na Węgrzech między 6 a 9 stycznia 1942 roku. Rozmowy rozpoczęły się dopiero 8 stycznia, bowiem wcześniej gość uczestniczył w nieplanowanym polowaniu w Mezőhegyes. Głównym celem pobytu była audiencja u Miklósa Hor- thyego oraz spotkanie z premierem László Bárdossym. Swoim gospodarzom Ribbentrop przedstawił trudne do spełnienia żądania natury wojskowej i gospodarczej. Ana­ lizując sytuację na froncie wschodnim na początku 1942 roku, podkreślał, jak ważne jest, „by bolszewizm jeszcze w tym roku zwalczyć”. Tłumacząc to prośbą Hitlera, domagał się udziału w walkach całej armii węgierskiej. W trosce o powodzenie swojej misji Ribbentrop nie krył przed węgierskimi partnerami, że rumuńskie dowództwo zdecydowało się oddać swoje wojska do pełnej dyspozycji sztabowi niemieckiemu. Premier Bärdossy doskonale zda­ wał sobie sprawę, że żądań niemieckich nie da się w tym momencie całkowicie odrzucić, usilnie jednak chciał je zmniejszyć. Podczas rozmów powoływał się na rolę i znaczenie, jakie ma dla Niemiec obecność węgierskich sil zbrojnych w basenie karpackim, na zagrożenie płynące ze strony Rumunii i znad Bałkanów, a przede wszystkim na słabość i skromność uzbrojenia i wyposażenia wojsk 5 AW, Materiały Komisji Pokojowej A/II/1 oraz ciężką sytuację wyczerpanej wojną węgierskiej go- spodarki6. Po długich targach wreszcie, ostatniego dnia rozmów — 9 stycznia, doszło do porozumienia. „Mimo iż. Węgry nie mogą przekazać na front wschodni swej armii w 100%, jednakże skłonne są wziąć udział w nadchodzącej kampanii siłami znacznie dotychczasowe przewyższającymi” 7 — czy­ tamy w telegramie radcy MSZ Webera do Ministerstwa Spraw Zagranicznych Rzeszy. Ribbentrop opuszczał Budapeszt zadowolony. W najważ­ niejszych sprawach wojskowych uzyskał od węgierskiego kierownictwa politycznego pozytywną odpowiedź, a ponadto obietnice zwiększenia dostaw ropy i zbóż. Po jego wyjeździe Horthy, w liście datowanym na 10 stycznia, zapewnił Hitlera, że w planowanej kampanii 1942 roku armia węgierska weźmie udział, „na ile zbrojenia, sytuacja w rolnictwie i będący wokół wróg pozwolą”8. Po porozumieniu się kierownictw politycznych na woj­ skowych spadła konieczność omówienia szczegółów. Ribben- trop zaopatrzył wyruszającego do Budapesztu feldmarszałka Keitla — szefa OKW — w stosowne instrukcje. Jego zdaniem, w nadchodzącej kampanii można się było liczyć z udziałem przynajmniej 2/3 sił węgierskich i od tej wielkości należało rozpocząć negocjacje. Na trzydniowe rozmowy z dowództwem węgierskim w Budapeszcie Keitel przybył przed południem, 20 stycznia. Negocjacje prowadził z ministrem obrony i szefem Sztabu Generalnego oraz z premierem Bärdossym. Węgierskich polityków i wojskowych zaskoczył oceną nieudanej kampanii 6 Archiwum Państwowe (dalej — AP) K63-472 473. Wspomnienia Domo­ kosa Szent-lstvániego, s. 702. 7 Wilhelmstrasse i Wągry. Dokumenty dyplomacji niemieckiej z Wągier 1933-1944. Zebrali: G. Ränki, E. Pamlényi, L. Tilkovsky, G. Juhász, Bp Kossuth 1968, s. 647. 8 Tajne pisma Miklósa Horthyego, zebrali: M. Szinai i L. Szűcs, Bp Kossuth 1972, s. 318.

See more

The list of books you might like

Most books are stored in the elastic cloud where traffic is expensive. For this reason, we have a limit on daily download.