ebook img

Teologia polityczna i inne pisma PDF

320 Pages·2012·10.041 MB·Polish
Save to my drive
Quick download
Download
Most books are stored in the elastic cloud where traffic is expensive. For this reason, we have a limit on daily download.

Preview Teologia polityczna i inne pisma

Carl Schmitt Teologia polityczna i inne pisma * WYDAWNICTWO ALETHEIA Teologia polityczna ■» Carl Schmitt Teologia polityczna i inne pisma Przełożył i wstępem opatrzył Marek A. Cichocki + WYDAWNICTWO ALETHEIA WARSZAWA 201Z 0 2011 Duncker 0 Humblot GmbH El 1923, 1925, 1904 Klett-Cotta - J.G, Cotta’sche Buchhandlung Nachfolger GmbH, Stuttgart Copyright 0 for the Polish edition by Wydawnictwo Aletheia, Warszawa 2012 Copyright 0 for the Polish translation by Marek A. Cichocki, Warszawa 2012 Wydanie II poszerzone Wydawnictwo Aletheia ul. Zgierska 5/8 m. 6 04-092 Warszawa biuro(a)aletheia.com.pl www.aletheia.com.pl fb: Wydawnictwo Aletheia Projekt okładki/serii Grzegorz LaszukKłS ISBN 970-83-51182-79-5 Marek A. Cichocki Wstęp do drugiego wydania Po ponad dziesięciu latach od opublikowania w 2000 roku zbioru polskiego tłumaczenia pism Carla Schmitta, autor Teologii politycznej doczekał się w naszym kraju całkiem im­ ponującej recepcji. Swego czasu żywe zainteresowanie wzbu­ dziło zdjęcie publikowane w prasie przedstawiające premiera Waldemara Pawlaka czytającego w ławach rządowych wybór pism Schmitta. Była to sprawa intrygująca, ponieważ z czasem narosło w polskiej debacie publicznej wiele domysłów oraz przekonań co do rzekomego bezpośredniego wpływu kon­ cepcji Schmitta na charakter współczesnej polskiej polityki. Po 2005 roku niektórzy byli nawet gotowi przyznać całkiem otwarcie, że myśl Schmitta głęboko wniknęła do krwiobie- gu polskiego życia publicznego i je zupełnie zatruła. Polityka Jarosława Kaczyńskiego, oparta na generowaniu konfliktów i konieczności ich przełamywania, miała być oczywistym przykładem urzeczywistnienia przejętej do polskiej praktyki Schmittowskiej koncepcji przyjaciela i wroga. Faktycznie w polskiej recepcji poglądy Schmitta odegrały pewną rolę w krytycznej dyskusji nad kształtem polskiego bezaltematywnego liberalizmu po 1989 roku. Tym samym zaś cała myśl Schmitta sprowadzona została do tylko jedne­ go jej aspektu, do krytyki współczesnego liberalizmu, który przeciwnikom pozwalał spokojnie zaszufladkować ją jako antyliberałną. Nie wydaje się jednak, aby akurat antylibera­ lizm stanowił istotę myśli Schmitta. Niestety w polskiej re­ cepcji tego myśliciela zabrakło poważnej refleksji nad jego koncepcją teologii politycznej czy pojęciem suwerenności. Również wpływ teorii prawno-konstytucyjnych Schmitta na polską debatę ustrojową lat 90. XX wieku należy uznać za znikomy. 6 Marek A. Cichocki Recepcję myśli Carla Schmitta należałoby w przypadku każdego kraju rozpatrywać właściwie oddzielnie, jako osob­ ne zjawisko. Niemcy stanowią tutaj bez wątpienia przykład zupełnie specyficzny, jako że po II wojnie światowej osoba Schmitta stała się przedmiotem intensywnej, by nie powiedzieć obsesyjnej krytyki, wręcz środowiskowej anatemy. Do dzisiaj można mówić o istnieniu w Niemczech fenomenu „sprawy Carla Schmitta”. Jego współpraca z nazistami w latach 30. posłużyła do całkowitej eliminacji autora Teologii politycznej z życia akademickiego oraz publicznego Niemiec Zachodnich, chociaż w przypadku innych osobistości nie przeszkadzała w zajmowaniu nawet najwyższych stanowisk państwowych. Pomimo oficjalnego ostracyzmu wpływ Schmitta, szczególnie na powojenną niemiecką tradycję oraz kulturę konstytucyjną, był ogromny. Ta dwoistość funkcjonowania w powojennych Niemczech - od całkowitej anatemy po wstydliwą fascyna­ cję - sprawiała, że myśl oraz osoba Schmitta budziły tutaj, praktycznie aż do dnia dzisiejszego, skrajne emocje. Wśród niemieckich konstytucjonalistów i teoretyków prawa Schmitt uchodzi jednak, nawet jeśli nie otwarcie, za jeden z najważ­ niejszych punktów odniesienia i źródeł inspiracji. We Francji czy w Stanach Zjednoczonych koncepcje Schmitta budziły żywe zainteresowanie przede wszystkim ze względu na jego rozumienie polityczności. W obu przypad­ kach mamy do czynienia z tradycją polityczną, którą można uznać za kolebkę nowożytnego republikanizmu. Francuska i amerykańska kultura polityczna zachowują żywotność, która w obliczu wywołanej przez masową kulturę neutrali­ zacji, dusznej atmosfery prawnego pozytywizmu, biurokra- tyzacji państwa oraz formy bezaltematywnego liberalizmu, pozwala wciąż od nowa poszukiwać dróg urzeczywistnie­ nia obywatelskiej polityczności. Z tej perspektywy rozwa­ żania Schmitta nad politycznością - nawet jeśli kończyły się charakterystycznym dla atmosfery międzywojnia wnio­ skiem: rewolucja lub dyktatura - dostarczały inspiracji od prawa do lewa politycznego i intelektualnego spektrum: od Alexandre’a Kojeve’a czy Chantal Mouffe, przez neokon- serwatystów po środowisko pisma „Telos”. Znany jest tak­ że wpływ Schmittowskich teorii konstytucyjnych na prace Wstęp do drugiego wydania 7 nad konstytucją powstałego po II wojnie światowej państwa Izrael (dzięki relacji Jacoba Taubesa). Jest to historia, któ­ ra jeszcze wyraźniej pokazuje meandry i paradoksy recepcji Carla Schmitta po wojnie. Znane mi są także teksty anali­ zujące wpływ Schmittowskiego konstytucjonalizmu na prace nad porządkiem konstytucyjnym Korei Południowej. Cóż - podobno Schmitt cieszy się także sporą popularnością wśród rosyjskich teoretyków Putinowskiej suwerennej demokracji. Wygląda to trochę tak, jakby każdy zainteresowany brał z my­ śli Schmitta to, co w swoim narodowym kontekście politycz­ nym uzna za poręczne. O ile dzięki temu myśl ta nie traci na aktualności, o tyle wyraźnie cierpi na tym jej systemowość. A to właśnie systemowość, oprócz precyzji i siły wyrazu języ­ ka, była niemal obsesyjną troską Schmitta przy formułowaniu jego koncepcji. Sam Schmitt za swoje główne pojęcie uzna­ wał teologię polityczną, z którego wyprowadzał kategorię su­ werenności i politycznej jedności. Przede wszystkim trzeba zauważyć, że kluczowe problemy suwerenności oraz polity- czej jedności państwa są dla niego zagadnieniami z zakresu teologii politycznej. Nie da się ich właściwie naświetlić i zro­ zumieć bez teologicznego kontekstu. Z drugiej strony Schmitt jest prawnikiem - to jego profesja oraz społeczny status także w znaczeniu akademickim, żyje w czasach dominacji dys­ kursu prawno-pozytywistycznego, z którym zasadniczo się nie zgadza. Dlatego swoją po wielokroć przez innych cyto­ waną tezę, że główne współczesne pojęcia polityczne i praw­ ne są w istocie zapożyczonymi i zeświecczonymi pojęciami teologicznymi, ubiera w język historyczno-socjologicznej analizy. Jednak w żywej dyskusji, jaką prowadzi u schyłku życia z Jacobem Taubesem o wciąż na nowo odczytywanym Liście do Rzymian św. Pawła, pojawiają się znacznie głębsze, chrześcijańskie motywy jego politycznej teologii. Problem suwerenności i jedności politycznej ma oczywiś­ cie dla Schmitta także bezpośredni historyczny, niemiecki kontekst. Od 1806 roku, od rozwiązania Świętego Cesarstwa i powstania Związku Reńskiego, a potem Związku Niemiec­ kiego, nie było bardziej palącego i politycznie ważniejszego problemu dla powstającego nowoczesnego narodu niemiec­ 8 Marek A. Cichocki kiego aniżeli problem suwerenności i państwowej jedności. Schmittowska teologia polityczna jest więc przede wszystkim próbą sformułowania własnego, polemicznego stanowiska wobec XIX-wiecznej niemieckiej debaty na ten temat. W nie­ mieckich warunkach (inaczej niż w porewolucyjnej Francji czy w nowo utworzonych Stanach Zjednoczonych) w natu­ ralny sposób powstawało pytanie, czy w ogóle możliwa jest konstrukcja niepodzielnej władzy suwerennej, skoro z jednej strony prawo suwerenności tradycyjnie spoczywało w rękach książąt, co gwarantował nowy układ polityczny powstały po 1815 roku za sprawą porozumienia wiedeńskiego, z realną możliwością interwencji w przypadku, gdyby demokratycz­ ne ruchy oddolne próbowały tę suwerenność władcom ode­ brać. Z drugiej strony kształtował się politycznie świadomy, mieszczański „naród” niemiecki, który w 1848 roku jedno­ znacznie przypisał ją sobie. W takiej specyficznej sytuacji rozdarcia kształtuje się coraz wyraźniej przekonanie, że su­ werenność nie przysługuje ani władcom, ani narodowi, ale po prostu państwu (Eduard Albrecht). Wraz z tym rozwiązaniem pojawia się jednak kolejny problem, czym konkretnie jest to państwo obdarzone suwerennością: czy są to po prostu insty­ tucje, biurokracja rządowa, zespół norm etycznych, czy też system stanowionych praw. Ponieważ trudno było w warun­ kach niemieckich przyjąć francuską lub amerykańską wersję republikanizmu, a więc ludu-suwerena konstytuującego pań­ stwo przez ustanowienie porządku konstytucyjnego, zwycię­ żyła w Niemczech liberalna, pożytywno-prawna koncepcja Hansa Kelsena. Jako że utożsamił on całkowicie państwo z prawem, wypracował koncepcję, zgodnie z którą suwerenne jest państwo jako porządek prawny. Takie rozwiązanie całko­ wicie neutralizowało znaczenie polityki i przeciwko tej właś­ nie konsekwencji pozytywno-prawnego ujęcia suwerenności przez Kelsena występuje Schmitt z własną teorią konstytucji, ideą suwerenności oraz koncepcją teologii politycznej. Zgodnie z przyjętym przez konstytucjonalizm założeniem suwerenność wyraża się w jednorazowym akcie ustanowienia konstytucji, po którym następuje normalna, czyli unormowa­ na sytuacja, sytuacja funkcjonowania porządku konstytucyj­ nego. Państwo jako funkcjonujący porządek konstytucyjny

See more

The list of books you might like

Most books are stored in the elastic cloud where traffic is expensive. For this reason, we have a limit on daily download.