> « I ZBIGNIEW ŚWIĘCH & §>harby ■? su w JTT- tijińąra R; lat i l 3 i I ■' ■• w® WYDAWNICTWO WAWELSKIE j Skarby fijHiara w» lat 0 0rt$ W Ś\^U Jr i i r a ^Łt!^ * <^^'W to.., ^A>s” ■ - . -<I <^c ZBIGNIEW ŚWIĘCH Miłość rzeczy starych i głębokich, daleko w przeszłość i w przyszłość idących, daje spokojną wiarę i wytrwałość. Stanisław Brzozowski WYDAWNICTWO WAWELSKIE KRAKÓW 1994 Redakcja książki Mirosław GRABOWSKI Łowca wartości buszujący w dziejach i AUTOR Okładkę projektował Książka ta powstawała przez kilkanaście lat; tyle samo lliicczzyy ssoobbiiee nnaasszzaa. Jerzy Jan KANIA przyjaźń. Podróżowaliśmy wspólnie do zrujnowanej trzęsieniem ziemi Budny i Kotoru w roku 1979 aby nieść pomoc zabytkom. Jako dyrektor naczelny PP. Pracownie Konserwacji Zabytków w rok później wydelegowałem Autora tej Redaktor techniczny książki, aby na czele delegacji w Rzymie i Watykanie — a następnie w III Henryk HANZLIK Komitecie ONZ w Nowym Jorku mógł przedstawić swój autorski plan... uratowania katakumb rzymskich. Wspólnie odbyliśmy w roku 1983 podróż do Egiptu, aby —poza inspekcją naszych misji PKZ — dotrzeć do grobowcafaraona Tutenchamona, gdyż już wtedy jako jeden z nielicznych byłem wtajemniczony w wielki plan napisania przez Zbyszka cyklu pt. „Klątwy, mikroby i uczeni”, o którym dziś już wiemy, że podbija umysły i serca Czytelników. Zbigniew Święch był jednym z założycieli Fundacji Kultury Polskiej, jest członkiem jej zarządu, ale także był uczestnikiem specjalnych misji: wspólnie pochylaliśmy się nad otwartą trumną Aleksandra hrabiego Fredry, porządkując jego grób w Rudkach pod Lwowem — pod wodzą zaś profesora Aleksandra Gieysztora w komisji, której Zbyszek był członkiem, sprowadzaliśmy z Wołczyna i Mińska reszty szczątków Wydawnictwo Wawelskie 1994 oraz pozostałości Majestatu Rzeczypospolitej — pamiątki po królu Stanisławie Adres Auguście Poniatowskim. 30-950 Kraków 23 Wspólnota zainteresowań historycznych i namiętna miłość ku zabytkom Skrytka pocztowa nr 5 pchała nas nie tylko do Prilepu w Macedonii, ale przede wszystkim ku rodzimym SKARBOM TYSIĄCA LAT. Święch był już wtedy rezydującym od dawna na świętym wzgórzu Polaków wawelskim dokumentalistą (nie jestem pewien, czy Wydanie IV wawelskie władze potrafiły jego trud należycie docenić) i korzystał z każdej okazji, aby dojechać na ważne wykopaliska archeologiczne, do bibliotek i klasztorów, gdzie znalazły się cudem ocalałe zabytki piśmiennictwa i zapisy muzyki dawnej, nieznane © Copyright by Zbigniew Święch, Kraków 1 992 historii sztuki dzieła malarskie czy autentyczne skarby sprzed stuleci, wyrwane murom czy ziemi. Podczas wielu takich wypraw czy wycieczek często towarzyszyli nam różni reporterzy- Inni z notesami, magnetofonami, kamerami. Zauważyłem rzecz dziwną: Święch nigdy niczego nie notował. Potem tamci produkowali notatki, najczęściej pełne błędów merytorycznych, a Zbyszek publikował seriale — eseje. ISBN 83—85347—05—4 Z głowy. Ten pisarz ma fotograficzną pamięć. Nawet notesów adresowych nie posiada, wszystkie telefony ma w głowie... Ponieważ nasz Autor jest Wodnikiem, chadza najczęściej własnymi drogami i na dodatek samotnie. Jak sam kiedyś napisał: ,,Pasjonuję się odkrywaniem Druk: Drukarnia Kolejowa przeszłości, docieraniem do nieznanych lub zapomnianych spraw i zdarzeń, Kraków, ul. Bosacka 6 skarbów historii dawnej i nowszej — przez które rozumiem zarówno dosłowne 509/94 odkrycia przedmiotów, zjawisk w kulturze jak i ludzi, którzy to bogactwo pomnażali bądź odkrywali, a swą działalnością trwaniu narodu ~ do PW czadach najtrudniejszych - służyli”. Mój Przyjaciel nie ogranicza sip do opisywania odkryć innych osób — ileż on rzeczy w tej dziedzinie sam dokonał 1to jakich — opowiada o nich w tej książce. Za darmo członkostwa w światowym Klubie Odkrywców nie dają, a jego wszystkie książki takich samodzielnych dokonań zawierają wiele, chyba setki. W tym zbiorze, zawierającym ponad trzydzieści największych przygód Zbigniewa Święcha z przeszłością, naprawdę trudno coś ekstra rekomendować. Czy dkrycie polskiego Lateranu ważniejszejest to, iżprofesor Konrad Zawadzki przesunął wstecz początki dziejów prasy o 150 lat, czy może ktoś woli Odkrycie Tysiąclecia, jakim bez wątpienia jest odnalezienie basenów chrzcielnych pierwszego biskupa Jordana, który na Ostrowie Lednickim chrzcił plemię Polan? Niezwykłe odkrycia profesora Władysława Filipowiaka na Pomorzu Zachodnim i Afryce mogą konkurować z dokonaniami red. Kazimierza Boska (esej „Czarny las tajemnic wokół Jana Kochanows Poczynając od lat czterdziestych ubiegłego wieku wielu kiego”), w których częściowo uczestniczyłem już w końcowej fazie, gdy trzeba było Mistrza Jana czcić tablicą w zwoleńskim kościele? Święch utrwala to, co z natury badaczy pochylało się nad ruinami świątyni tajemniczej swej bywa najtrwalsze — kulturę mianowicie. Ale zasługi ludzkie i ich żywoty wyspy — Ostrowa Lednickiego. Łopatki archeologów ekipy nader szybko idą w zapomnienie... Dzięki Święchowi nieśmiertelne pozostaną Andrzeja Nowaka (1962—66) były zaledwie 20 cm od tego działania ratownicze profesora Zbigniewa Strzeleckiego, który ocalił metodą wielkiego odkrycia, w wigilię polskiego Millenium. Gdyby górniczą wiele staromiejskich dzielnic najszacowniejszych polskich miast, na udało się dokonać go wtedy — wielkie echo grzmiało by zawsze w pamięci Czytelników pozostaną badania nad okresem heroicznym floty polskiej z czasów Zygmunta Augusta i — cudeńka — modele np. Galeony „Smok”, w Polsce i Europie. Ekspedycja pod kierunkiem prof. Kle wykonane przez Mieczysława L. Boczara. Autor umie być wierny wieloletnim mentyny Żurowskiej z Instytutu Historii Sztuki Uniwersytetu przyjaźniom — na kartach jego książki nieśmiertelnym pozostanie nasz wspólny Jagiellońskiego uwieńczyła półtorawiekowy okres badań, Przyjaciel, Wielki Człowiek —profesor Wacław Felczak, którego pochowaliśmy dociekań i interpretacji, ba — wielkich sporów o rolę Ostro na zakopiańskim Pfksowym Brzyzku,jako szefa Kurierów Karpackich, znakami- tego historyka 1 narodowego bohatera. Święch jest strażnikiem i łowcą wartości, wa Lednickiego u zarania dziejów naszej państwowości; WLlelką swobod'ł1 ^ną busolą podróżuje przez odsłoniła dwa baseny chrzcielne, w których pierwszy misyjny wieki jakby buszował w dziejach r J p biskup Polski, Jordan, chrzcił plemię Polan. Jest to — bez przesady — ODKRYCIE TYSIĄCLECIA! Nie ma bowiem w Europie drugiego przykładu tak dobrze zachowanego i Krakowowi kosztem nb^Wars.nZ ""P™ P°^Ca Wa™l°™ baptysterium, związanego bezpośrednio z przyjmowaniem chrześcijaństwa przez władcę i przechodzeniem na nową wiarę całego narodu. Badacze krakowscy udowodnili więc, że na Lednicy była najwcześniej wzniesiona chrześcijańska Prof dr hab. Tadeusz Polak Prezes Zarządu Fundacji Kultury Polskiej świątynia w Polsce, pełniąca rolę naszego Lateranu czy Pełnomocnik Rządu do Spraw Polskiego Akwizgranu. Dziedzictwa Kulturalnego z°- Granicą Pośród plejady uczonych, próbujących wyświetlić tajem nice Ostrowa Lednickiego na przestrzeni 150 lat trwających dociekań, wielką rolę — szczęśliwym trafem — spełniła wyprawa dwóch wybitnych wysłanników krakowskiej Aka demii Umiejętności w 1874 roku, profesorów Władysława 6 ----------------------------------------------------7---------------------------------------------------- tę Lednicy — prof. M. Sokołowskiego. Po 120 z górą latach Łuszczkiewicza i Mariana dzieje badań nad Lednicą zatoczyły wielkie koło, prowadzące lata później opublikował P 9 ostrowie jeziora Led- do naukowego triumfu badaczy spod Wawelu. monografię naukową pt.,,Ku> Vj, wielkiej eru- Prof. Klementyna Żurowska skompletowała zespół, złożo nicy”, będącą esencją wwyobraźni. Tę pracę ny z młodych badaczy. Tworzą go: mgr Teresa Rodzińs- dycji, talentu pisarskiego i naszei doby za wzór, ka-Chorąży, dr inż. arch. Tomasz Węcławowicz oraz mgr należy stawiać również hum^' . Ekspedycja krakow- Adam Biedroń. Pierwszy etap badań zainaugurowano we eewśs wrześniu 1987 roku. Rychło okazało się, że powstanie nowej i monografii nie jest możliwe bez przeprowadzenia uzupeł niających wykopalisk. Współpracowali archeolodzy z Mu kościół na Ostrowie na drugą połowę weku X. i ^zy jego początki z przybyciem Dąbrówki wraz z księżmi z Czech zeum Pierwszych Piastów na Lednicy: mgr mgr Mateusz Łastowiecki, Jacek Wrzesiński i Janusz Górecki. w orszaku. Jasno stwierdza, iż wschodnia częsc naszej ruiny przypomina bardzo plan baptysterium w Galliano (płn Wło Plonem dwóch lat wykopalisk było wiele zaskakujących chy) w innym miejscu dodając, że w ciągu wieków IV, V i VI wniosków i odkryć, składających się na zupełnie nowy stanęły na ziemi włoskiej tak budowane baptysteria. Latera- wizerunek tego, wielokrotnie już badanego, szacownego neńskie w Rzymie, S. Maria maggiore w Nocera blisko pomnika narodowej przeszłości. Nas interesują tu wszak l Neapolu oraz S. Giovanni in Fonte i S. Maria in Cosmedia szczególnie odkrycia kluczowe, fundamentalne, nomen w Rawennie. I jeszcze konkluzja jak na zamówienie dla nas omen zresztą. We wnętrzu kościoła odsłonięto relikty posa teraz, gdy znamy wyniki ekspedycji krakowskich z końca lat dzki wykonanej z gipsu o zabarwieniu różowym — relikty 80-tych naszego wieku: wzniesiony na miejscu zburzonej spoczywające na głębokości ok. 30 cm pod resztkami wyle- świątyni pogańskiej, obok książęcej rezydencji, ten pierwszy wki zachowanymi na obecnym poziomie. Dokładna eksplo jak się zdaje w tej części Polski kościółek — pisze, jakże racja pozwoliła tym razem stwierdzić, że jest to posadzka trafnie Sokołowski — poświęcony był NP Maryi, ze wszyst związana niewątpliwie z pierwszą fazą istnienia budowli, kimi prawami wielkiego kościoła, m.in. baptyzmalnymi. a więc stanowiąca najwcześniejszy, wewnętrzny poziom Tak, ale to były tylko przypuszczenia, wieszczenia uczo użytkowy. Właśnie w tej posadzce odkryto dwa ele nego, uczynione na szerokiej płaszczyźnie analogii europejs menty szczególne, nie mające analogii w żadnym ze kich. Ostrów Piastowski miał jednak zachować główne znanych dotąd zabytków polskich czy europejskich! sekrety do czasów penetracji ruin lednickich przez młodszych Odkrycie pierwszego basenu chrzcielnego nastąpiło w dniu kolegow Sokołowskiego z Krakowa. Było to możliwe dopie 8 czerwca 1988, natomiast basen drugi, przeciwległy, ukazał ro wtedy, gdy po piętnastu latach przerwy, nastąpiło ożywie się oczom badaczy dokładnie w dniu 31 maja 1989. Na nie badawcze w 1981 roku. Przy Muzeum Pierwszch Pias stąpiły później miesiące intensywnych prac badawczych, tów Powołano zespół interdyscyplinarny do badań nad Ost- które pozwoliły dopiero teraz na ogłoszenie ich wyników. To wem Lednickim, którego kierownictwo powierzono orof wszak tak wielkiej wagi znalezisko, iż należało się pierwej PAN »™“SeiT.':S,kTU HiS,0,ii upewnić i wszelką możliwość pomyłki — wykluczyć. nowej monografii zabytku do nro,rO<K|a ° Wcowanie Odkryte baptysterium pierwszych chrześcijan polskich Z Instytutu Historii Sztuki kontvn,? ' KlemenW Żurowskiej składa się z dwóch sporej wielkości zagłębień (najdłuższa założonej i kierowanej niegdyżUJS^-5*- krawędź = 4,7 m) usytuowanych symetrycznie w południo wej i północnej części kościółka, zbudowanego na planie ----------------8------------------ 9 ne po chrzcie Mieszka I, czyli po roku 966, najprawdopodo krzyża. Zagłębienia te wymodelc|Z°JmV Sposób ich bniej biskupem, który udzielał chrztów na Ostrowie Lednic posadzki. Obydwa obiekty byy chrzcie kim był przybyły w orszaku Dąbrówki pierwszy misyjny WVkOnanidinWny wtórnego wybrania ziemi, etc. Oba mają biskup Polski — Jordan. Jeśli tak — to słuszność miał męcia podłogi, wtórnego * nnziomv każdego z nich dziejopis Jan Długosz, przypisując tak wielką rolę lednickim ruinom. Oznacza to, że Ostrów Lednicki jest najcenniejszą polską wyspą! Znaczy to również, iż zapis źródłowy „in castro Ostrov" może przede wszystkim odnosić się do Ostro wa Lednickiego, a nie a do Tumskiego w Poznaniu, gdzie się ośmiometrowej głębokości studnia. Ten kontekst za następnie zbudowano (o jedno pokolenie później), katedrę. głębienie — studnia" pozwala określić oba te elementy jako Mediewistów, zwłaszcza poznańskich, czeka po tym epoko urządzenia chrzcielne. Chronologię datowania pierwotnej wym odkryciu, rewizja poglądów. kaplicy na II połowę X wieku potwierdza niewielka głębo Wystarczy przypomnieć, że przed 1966 gorączkowo kość obu basenów będących ostatnim ogniwem w procesie w akcjach wykopaliskowych poszukiwano chrzcielnic i za przekształcania się basenów chrzcielnych pierwszego tysiąc takowe uznano w Poznaniu oraz Wiślicy misy, służące lecia. Wówczas nastąpiło wypłycenie urządzeń baptyzmal- najprawdopodobniej do... mieszania zapraw murarskich. nych od wczesnochrześcijańskich basenów o głębokości około 1 metra (służących do udzielenia chrztu przez zanurze nie), po baseny doby karolińskiej, sięgające od 40—20 cm W aspekcie historycznym i symbolicznym —jest to bodaj (chrzest przez polanie wodą). Chrzcielnice w kształcie mis największe odkrycie, jakiego dokonano w dziedzinie archite lub kielichów, lokowane w różnych miejscach kościołów na ktury wczesnośredniowiecznej w Polsce. Dotyka bowiem postumentach, datują się dopiero od XI wieku. Po prostu bezpośrednio naszych chrześcijańskich korzeni. Okazało się, w krajach już zewangelizowanych chrzciło się dzieci, a nie że Lednica była pierwsza, była najwcześniej wzniesioną osoby dorosłe. W przypadku kościoła na Ostrowie Lednickim chrześcijańską świątynią w Polsce. Ostrożnie dodajmy, iż mamy więc do czynienia z baptysterium, w którym dokony wcześniejsze mogło być tylko prywatne oratorium Dąbrówki wano chrztu osób dorosłych, objętych masową akcją misyj- w Gnieźnie lub Poznaniu — ale dopóki palatia w tych dwóch miastach nie są znane, Lednicę musimy uznać jako najstarszy Zabytek ten — mówi mgr Teresa Rodzińska-Chorąży kościół na polskich ziemiach. Jako pointę aż prosi się jest więc unikatem w europejskiej skali z trzech powodów przypomnieć słowa Jana Długosza o tym miejscu i jego Po pierwsze, jest to jedyny znany obecnie przykład podwój pierwotnej roli: „Lednica ogromne jezioro w Wielkiej Polsce. nego basenu w jednej świątyni, po drugie — to jedyne znane Oblewa wyspę dość obszerną, na której wedle ustnego raczej - jeXTtakadSzeeUm'hdat0Wane na Wiek X' a po trzecie niż piśmiennego podania starszych, miał być pierwotnie waiXVc^wdŁhZa& Śh? 3kCji miSyjnych' pro- założony kościół metropolitalny Gnieźnieński, co pozostałe nych w II połowie X stulecia % Xwik?We)' chrVstlanizowa- gruzy i szczątki poświadczają. Późniejszym dopiero czasem, chrztu świętego, zwłaszcza w u .Wl®ku Przywilej udzielania dla trudnego przystępu przeniesiony został do Gniezna..." w orbitę chrześcijańskiego univowchodzących dopiero biskupa. Ponieważ baptysterium ktf8' K.alezał łącznie do Ptystenum ledmckie zostało wzniesio- 1 o_______ 1 1 rząd pruski przerwał poszukiwania, a w 1856 sprzedał wyspę Luminarze nauki hr. Albinowi Węsierskiemu. Nowy właściciel zadbał o ruiny i wielka tajemnica dziejów i starannie zbierał wszelkie przedmioty tu znajdowane. Or ganizował naukowe wycieczki do tego miejsca, zachęcał badaczy — zainteresował lednickimi wykopaliskami Rudolfa Virchowa i Joachima Lelewela. Nawiązał kontakty z Poznań skim Towarzystwem Przyjaciół Nauk. W 1858 w obecności Kazimierza Szulca odkopał fundamenty wschodniej części arcybiskupa gnieźnieńskiego, następnie w umowie zawartej budowli. Poznańskie Towarzystwo PN w 1862 nawiązało w 1234 r. między Władysławem Odomczem i Henrykiem kontakty z krakowskim środowiskiem naukowym — krako Brodatym, dalej wymieniany jest przez kilka innych dokume wianin Aleksander Przeździecki zainicjował systematyczne ntów z wieków XIII, XIV i XV i wreszcie u Długosza, który za prace badawcze na tej wyspie. W 1874 PTPN zaprosiło ustnym podaniem pisał, iż miał tu być założony kościół krakowskich uczonych, prof. prof. Władysława Łuszczkiewi- katedralny gnieźnieński, przeniesiony później, z powodu cza i Mariana Sokołowskiego do współpracy przy badaniach trudnego dostępu na wyspę — do Gniezna. nad lednickimi reliktami. Przypomnijmy: Łuszczkiewicz spo Potem nastąpiła wielowiekowa cisza nad lednickimi rui rządził plan budowli, a Sokołowski w dwa lata później nami. opublikował rewelacyjną pierwszą monografię, zatytułowaną Pierwszą wzmiankę znajdujemy w pracy Monę (1882), „Ruiny na Ostrowie Jeziora Lednicy". ale jego informacja nie została nawet dostrzeżona. Dopiero Po 57 latach przerwy, w roku 1932, zaczął się drugi okres gdy Edward Raczyński (1843) opisał w swoich „Wspo badań zainicjowany przez ówczesnego konserwatora, Niko mnieniach Wielkopolski" ruiny na Ostrowie Lednickim, za dema Pajzderskiego. Badaniami bezpośrednio kierował Zyg mieścił rysunek i zwrócił uwagę na ich historyczne znaczenie, munt Zakrzewski. Podczas okupacji (1940—44) badania na zaczęto je badać. Niestety w tamtych czasach interesowali Ostrowie Lednickim prowadzili niemieccy uczeni Herman się nimi bardziej od uczonych sąsiedni mieszkańcy, którzy Weidhaas i Gustav Mazanetz. Powojenny etap badań na stąd brali materiał budowlany... Historię badań Ostrowa wyspie rozpoczął w 1948 Witold Kieszkowski. Zostały one Lednickiego chronologicznie uporządkowała Kaliksta Łopac- włączone do programu prac Kierownictwa Badań nad Po pWSNZVu?nska <"Gnniezno ~ Studia i materiały historyczne, czątkami Państwa Polskiego, którymi w łatach 1949—1 951 wX%SZT'P°Znań 1984") sk^d czerPi? dane kierował Kazimierz Żurowski przy współpracy Gabrieli Miko , i u starosta gnieźnieński Grawenitz wraz z ar- łajczyk. Od 1955—1960 prowadziła je G. Mikołajczyk przy cheolog.em Ferdynandem Guastem przystąpili do7dkrvwa współudziale wojewódzkiego konserwatora Jerzego Łom "eźli tu kilkaenst°W bUd°Wl- T° °n' na)Prawdopodobniej zna- nickiego. Współpracowali poznańscy płetwonurkowie. Upo rządkowano wnętrze ruin, korzystając z prowadzonych rów Grawenitz. „,d pruski k wyśpeTrak' nolegle prac konserwatorskich. Wyniki badań ogłaszano i powierzył prowadzenie badań Kuru - ąk PrVwatnych w sprawozdaniach i artykułach. Na drugą po Sokołowskim źnieńskiego Gadowowi Jak^emn JCZemu powiatu Skie monografię czekano ponad 80 lat. Opublikował ją w 1959 rskie badania spowodował^, naruszenie JTyS'ac' J,ego amat0’ Witold Dalbor. Potem jeszcze dwóch badaczy poważnie I szczanie granitowej arksdy_ Pp penetrowało obszar wykopalisk na Ostrowie Lednickim: Jerzy Łomnicki i Andrzej Nowak. Pierwszy napisał niezwykle cie- I 1 3 nnwa Drace monograficzną, a drugi, dotąd doń część świecka czyli zamek — powstała później, przed kawą, przystępną nową P re doktorską, rokiem 1000, za panowania Bolesława Chrobrego. Osiem lat pozostającą w ^a®zyn°pl® ^dnlckich zajmowali się nie wcześniej z gruntu odmienny pogląd przedstawił Marian Oczywiście badacze ifli: ca)ość terenu dawnych Gumowski, uznając całość ruin za pozostałość klasztoru benedyktyńskiego, ufundowanego w 997 roku przez św. Wojciecha. - gjy zwracano się do nich o naukowe opinie. Zdając: sobie Niemiecki uczony Weidhaas (1940) wystąpił z oryginal sprawę jak wielu było w plejadzie uczonych pochylających nym poglądem na budowlę lednicką, interpretując ten zaby sfe nad tym kręgiem problemów z przeszłości — wa to tek jako jeden z dowodów wpływów germańskich na kulturę prześledzić ważniejsze wnioski z badań na przestrzeni lat polską. Badacz ten zakładając, że Mieszko I był z po blisko 150. Oczywiście, nas tu interesują wnioski w sprawie chodzenia Skandynawem, uważał kaplicę na Lednicy za dziejów Świątyni I na Ostrowie Lednickim. obronną z X w. typu skandynawsko-gotlandzkiego, znaj Dziewiętnastowieczni badacze, opierając się na źródło dującą analogie w skandynawskich budowlach XII i XIII w. wych przekazach kronikarskich, ludowych podaniach i włas Swoją wersję podał w 1 945 r. Adolf Szyszko-Bohusz; on nej intuicji, a mniej na badaniach, uważali ruiny za zamek sam nie badał ruin bezpośrednio, ale oparł się o dane Bolesława Chrobrego lub za pozostałość kościoła. W 1858 Sokołowskiego i Weidhaasa. Według niego ta budowla K. Szulc jako pierwszy z polskich uczonych odkopał fun składała się z grodowej kaplicy, czworobocznego, piętrowe damenty wschodniej części budowli, uznając je za „suteryny go budynku mieszkalnego oraz dalszego gmachu pałacowe świątyni pogańskiej", przekształcone później dla potrzeb go. chrześcijaństwa. Lelewel, polegający jedynie na notatkach Witold Dalbor (1957) uznał budowlę na Lednicy jako hr. Węsierskiego — z dala od tego miejsca, bo w Brukseli jednolite założenie centralnej, emporowej kaplicy złączonej przyjął, że są to reszty zamku Bolesławowego. Przeździecki z trójczłonowym palatium z czasów Mieszka I. w 1869 roku, tym samym, w którym na Wawelu badacze Za charakterem sakralno-świeckim lednickich ruin opo krakowscy pochylali się nad otwartym sarkofagiem Kazimie wiedzieli się: Jan Zachwatowicz (1960), Jerzy Rozpędowski rza Wielkiego — wnioskował, iż wschodnia część ruin (1962) i Zygmunt Świechowski (1963). Adam Miłobędzki lednickich jest pozostałością kościoła, zbudowanego przez (1968) budowę kaplicy i palatium przesuwał do czasów i! nkm Jd P° przy)ęciu chrześcijaństwa. Z naukowego panowania Mieszka II. Piotr Skubiszewski (1965) i Jerzy Łomnicki (1967) upatrywali w ruinach założenie wyłącznie I sakralne. Krystyna Józefowiczówna (1969) przychylała się do sta i nowiska większości, uznając ruiny za kompleks sakral- no-świecki złożony z prostokątnego palatium z wewnętrz pierwszej Wn,°Sk“- “ nymi podziałami oraz kaplicy centralnej, zbudowanej na dzisiejszego’ ’?ł UZna”ma d° rzucie równoramiennego krzyża greckiego skrzyżowanego dwie oddzielne funkcje budowli3 °Z^ni.u arch|tektonicznym z czteroliściem. Do dwukondygnacyjnej kaplicy należała zdaniem, sakralną cześć buX» i "ą •' świeck3- Jego przyległa do niej część palatium — narteks, za którym znaj Mieszka I dla pierwszych chrześcijanina^5'000 Za 'czasów dować się miały schody wiążące się już z kompleksem pałaco _______ "zescijan, natomiast przylegająca wym, a wiodące do znajdującej się na wyższej kondygnacji sali 1 5 Hm. „Tymczasem"... O ironio dziejów, która każesz tworzyć — w odniesieniu do wczesnego średniowiecza, a więc do doby, z której brak źródeł — coraz to nowe hi nie modelu, w postaci __J wed|e józefowiczowny potezy, gdy o wszystkim rozstrzygnąć może argument ar i wtónie na Ostrowie Lednickim. cheologiczny. W chwili, gdy „Nasza Przeszłość" ukazała się drukiem w Krakowie, przynosząc niezwykle ciekawy zeszyt, Wielki Europejczyk miał rację poświęcony m.in. pierwszemu biskupowi misyjnemu Polski, Jordanowi — zespół prof. Klementyny Żurowskiej na Ostro Pośród plejady uczonych — przypomnę raz jeszcze wie Lednickim odsłonił był właśnie pierwszy basen chrzcielny, - próbujących wyświetlić tajemnice Ostrowa Lednickiego w którym tenże biskup Jordan dawnych pogan w chrześcijan w ciągu 150 lat trwających dociekań, wielką rolę szczęś przemieniał. W 1989 już mogło nie być wątpliwości, iż to liwym trafem — spełniła wyprawa dwóch wybitnych wysłan Sokołowski miał słuszność, czego dowiedli jego młodsi ników krakowskiej Akademii Umiejętności w 1874 roku, krakowscy koledzy, wychowani w katedrze historii sztuki UJ, profesorów Władysława Łuszczkiewicza i Mariana Sokołow którą przed wieloma laty profesor Marian Sokołowski — za skiego. Przybyli oni na Lednicę jako goście Poznańskiego łożył. Po dziesiątkach lat warto więc przypomnieć kluczo Towarzystwa Przyjaciół Nauk. Łuszczkiewicz sporządził plan we spostrzeżenia i wnioski pioniera polskiej historii sztuki, budowli i wiele świetnych rysunków, Sokołowski zaś w dwa w odniesieniu do Wielkiej Tajemnicy ruin Ostrowa Lednic lata później opublikował wspaniałą rozprawę — pierwszą kiego. monografię naukową pt. „Ruiny na Ostrowie jeziora Led Ta część Wielkopolski, Ostrów Lednicki — pisał wprost nicy", będącą esencją wnikliwości badawczej, wielkiej eru autor „Ruin na Ostrowie jeziora Lednicy" — była kolebką dycji, talentu pisarskiego wspartego niesłychaną wyobraźnią. pierwotnej politycznej organizacji narodu, tu się pierwszy Wielokrotnie była atakowana i podważana. Niedawno wybit zawiązek naszych dziejów rozpoczął. Obronne wyspy, pro ny mediewista poznański, obecnie prezes Polskiej Akademii chy religijnych ofiar, wszystko to grodowi Ostrowskiemu Umiejętności, prof. Gerard Labuda, wypowiadając się w dy nadaje szczególną ważność i pozwala przypuszczać, że skusji naukowej, opublikowanej w „Naszej Przeszłości" (nr 69, zajmował on wyjątkowe stanowisko w tych pierwotnych, Kraków 1988), oznajmił: »„(...) ów słynny zapis z Kroniki zamglonych wiekach, o których milczy historia. Sokołowski polsko-śląskiej gdzie powiedziano „ecclesiam quam Damb- przychyla się do tezy, że Anonim z „Kroniki Śląskiej" pisząc muca ad honorem genetricis dei beatae Mariae in castro „in castro Ostrów" miał na myśli Lednicę, a nie Ostrów bard?a dnki a,Uerat ’ Jest t0 zaP’s jasny. Przeprowadziłem Tumski w Poznaniu. Uważa, iż nie ma żadnych dowodów na któ?v oulrił v2nlreW,ZJę P°9lądu Mariana Sokołowskiego, to, aby Otton III jadąc do Gniezna, do grobu Wojciechowe- kiego PZwódł h^9 Ze ,0 °dnosi d0 Ostrowa Lednic- go, zatrzymywał się w Poznaniu. Sokołowski sugeruje wręcz, cźasem nTu e^ Th °W SZtU.ki' zwiódt historyków, tym- iż na Ostrowie Lednickim król Bolesław podejmował Ottona Poznania. Tymczasem^ez^m^050'-' Ze odnosi si? t0 do III, wspierając się argumentami z tekstu „Cudów św. Woj Posenania".«* Wierna jest to „Ostrów prope ciecha". Już sam wniosek, wyprowadzany z ustępu pierw szego królewieckiego rękopismu — podaje — przy wyrażeniu •Prof. Gerard Labuda w lliiśścciiee ddoo „prope ubi nunc (...) est Pozenania" dowodzi pośrednio, że passus o tym, ze blędme odczytał tezv nrnf M e9a*' aby P°zostawić w tekście tylko wielki uczony...(przypZS) Manana Sokołowskiego. Tak postępuje owo „castrum Ostrów" jest naszym zamkiem na Lednicy, uczony... (przyp. ZŚ) leżącym między Poznaniem a Gnieznem, żadnego bowiem ---------1 6________ 1 7