W porównaniu do innych pomieszczeń tutaj panował bałagan. Na dużej
korkowej tablicy wisiało mnóstwo zdjęć, przypięte jedno na drugim.
Czasami widać było tylko grzywkę, nos czy oczy. Maggie poczuła, jak robi
jej się niedobrze. To niemożliwe, żeby Dunn porwał i sprzedał aż tyle
dzieci. Nagle jej uwagę zwróciło jedno zdjęcie. Objęci chłopiec i