Jean-François Lyotarc Postmodernizm, dla dzieci Postmodernizm dla dzieci Jean-François Lyotard Postmodernizm dla dzieci Korespondencja 1982-1985 Przełożył Jacek Migasiński FUNDACJA ALETHEI Warszawa 1998 Tytuł oryginału: Le Postmoderne expliqué aux enfants. Correspondance 1982-1985 © Éditions Galilée, 1988 © Copyright for the Polish translation by Jacek Migasiński, Warszawa 1998 © Copyright for the Polish édition by Fundacja Aletheia, Warszawa 1998 Druk i oprawa: Tel. (0-22) 613 21 65 ISBN 83-87045-24-1 Słowo od Wydawcy Francuskiego Zebraliśmy tu kilka listów napisanych przez autora w związku z kwestią postmodernizmu. Nie bez sporych oporów z jego strony udało nam się uzyskać zgodę na ich publikację. Zwracaliśmy mu uwagę, że może się to przyczynić do oczyszczenia go od niektórych oskarżeń, między innymi o irracjonalizm, o neokonserwatyzm, o intelektualny terroryzm, bezmyślny liberalizm, o nihilizm, o cynizm. Wydawał się on nie troszczyć o żaden z tych epitetów i mówił, że widzi w ich używaniu oznakę tego, iż zamiast czytać, we właściwym znaczeniu słowa czytać, i przedstawiać argumenty ad rew, jego oponenci wolą polemizować ad hominem i za pomocą wyświech tanych pojęć, i że nie godzi się ulegać opinii, jakoby myślenie winno się angażować w polemiki tego pokroju. Zwłaszcza jednak odwoływał się do pretekstu, że naiwność tych tekstów przeznaczonych dla dzieci, ich zwodnicza, dydaktyczna jasność, nie będzie mogła, 5 Postmodernizm dla dzieci w przypadku ich publikacji, w niczym przyczynić się do podniesienia teoretycznego poziomu bardzo już pogmatwanego sporu. 1 dodawał, że brak mu zbyt wiele do jasnego rozeznania się w tym problemie, by ważyć się na pokładanie ufności w mglistej intuicji. My natomiast sądzimy — i to ten argument zmusił go do ustąpienia — że nie jest czymś złym, kiedy nawet niewyraźne poczucie (bo przecież nie musi ono dostarczać w charakterze dowodu czegoś innego, jak tylko historycznych sygnałów), prze czucie, że coś zmienia się w funkcjonowaniu naszej wrażliwości, pojawia się bez przygotowania i w swo jej nieokreśloności. To niedokończenie, ta dziecin- ność, nie będąc wcale czymś przeciwnym rozumowi ani nieuczciwym, na swój sposób z szacunkiem odnosi się do przedmiotu swojej idei, do historii współczesnej, na której sens myślenie nasze może się otworzyć tylko wtedy, kiedy zachowuje dziecinny charakter. Usunęliśmy z tej korespondencji fragmenty nie odnoszące się do jej zasadniczego przedmiotu. Zostawiliśmy powtórzenia pojawiające się w kolej nych listach. Kompozycja całości jest naszym dziełem. Paryż, 25 grudnia 1985 roku Wydawcy 1 Odpowiedź na Pytanie: Co To Jest Ponowoczesność? Do Thomasa E. Carrolla Mediolan, 15 maja 1982 Postulaty Znajdujemy się w momencie rozprzężenia — mówię o barwie czasu. Zewsząd ponagla się nas, byśmy w sztuce i w innych dziedzinach skończyli z eksperymentowaniem. Czytałem pewnego historyka sztuki, który głosi realizm i walczy o nastanie jakiejś nowej podmiotowości. Czytałem pewnego krytyka sztuki, który rozpowszechnia i sprzedaje ideę 7 Postmodernizm dla dzieci „transawangardy” na rynku malarskim. Czytałem, że pod hasłem postmodernizmu architekci oswobadzają się od projektu Bauhau.su, wylewając dziecko, które jest ciągle jeszcze eksperymentowaniem, wraz z funkcjonalistyczną kąpielą. Czytałem, że pewien nowy filozof odkrywa to, co nazywa dziwacznie judeochrześcijaństwem, i dzięki temu chce położyć kres niegodziwości, której rządy jakoby mielibyśmy zaprowadzić. Czytałem w pewnym francuskim tygodniku, że Mille plateaux' nie zachwycają, ponieważ chciałoby się, zwłaszcza czytając książkę filozoficzną, uzyskać w nagrodę chociaż trochę sensu. Czytałem, a wyszło to spod pióra pewnego poważ nego historyka, że pisarze i myśliciele awangardowi lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych zaprowadzili terror w posługiwaniu się językiem i że należy odtworzyć warunki płodnej dyskusji, narzucające intelektualistom pewien wspólny rodzaj wypowiada nia się, mianowicie ten, który jest właściwy historykom. Czytałem pewnego młodego belgijskiego filozofa języka, który narzeka, że myśl kontynentalna wobec wyzwania, jakie jej stawiają mówiące automaty, zostawiła im — jak sądzi — troskę o rzeczywistość, że zastąpiła paradygmat referencyj- ności paradygmatem wewnątrzlingwistycznym (mówi się o słowach, pisze się o tekstach, intertekstualność), 1 Gilles Deleuze, Felix Guattari, Mille plateaux, Paris 1980 (jest to część druga Capitalisme et schizophrénie tychże autorów) (przyp. tłum.). 8