I Wojna Światowa dobiegła końca. Bracia Lauritzen ponieśli w jej wyniku dotkliwe straty natury zarówno materialnej, jak i osobistej. Zwycięscy Brytyjczycy skonfiskowali majątek Oskara w Afryce. Ukochany Sverrego, Albie, poległ na wojnie, a Sverre został wypędzony z posiadłości, która była jego domem przez prawie dwadzieścia lat. Lauritz i Ingeborg zostali zmuszeni do opuszczenia Bergen, kiedy ich syn Harald został niemalże pobity na śmierć w odwecie za sympatyzowanie z Niemcami. Minie trochę czasu zanim ich życie, tym razem w Berlinie i Saltsjöbaden, powróci do normalności. Tymczasem nastają szalone lata dwudzieste. Niemcy zdają się leczyć powojenne rany, a Europejczycy nie wyobrażają sobie, że mogliby kiedykolwiek jeszcze brać udział w wojnie. Podobnie jak inni, Laurizenowie nie dostrzegają jeszcze nadciągającego złowieszczego widma, które wkrótce doprowadzi świat do prawdziwej katastrofy.
Książka ma 336 stron.