ebook img

Orsza 1514 PDF

233 Pages·2000·4.468 MB·Polish
Save to my drive
Quick download
Download
Most books are stored in the elastic cloud where traffic is expensive. For this reason, we have a limit on daily download.

Preview Orsza 1514

H I S T O R Y C Z NE B I T WY PIOTR DROŻDŻ ORSZA 1514 Dom Wydawniczy Bellona Warszawa 2000 Dom Wydawniczy Bellona prowadzi sprzedaż wysyłkową swoich książek za zaliczeniem pocztowym z 20-procentowym rabatem od ceny detalicznej. Nasz adres: Dom Wydawniczy Bellona ul. Grzybowska 77 00-844 Warszawa tel./fax 652-27-01 (Dział Wysyłki) bezpłatna infolinia: 0-800-12-03-67 internet: www.bellona.pl e-mail: biuro@ bellona.pl Wydanie I Opracowanie graficzne serii: Jerzy Kępkiewicz Ilustracja na okładce: Paweł Głodek Redaktor: Irma Iwaszko Redaktor techniczny: Andrzej Wójcik Korekta: Teresa Kępa © Copyright by Piotr Drożdż, Warszawa 2000 © Copyright by Dom Wydawniczy Bellona, Warszawa 2000 ISBN 83-11-09134-X Mojemu Ojcu Władysławowi WSTĘP Bitwa z wojskami moskiewskimi, która rozegrała się 8 września 1514 r. na polach pod Orszą w ziemi witebskiej, była jedną z największych batalii ówczesnej Europy. Wygrana przez stronę polsko-litewską, podobnie jak wiele innych, nie została wykorzy- stana ani militarnie, ani politycznie. W Polsce nie doczekała się żadnej legendy narodowej. Była zresztą głównie zwycięstwem Litwy (tam zajmuje poczesne miejsce w tradycji od czasu odzyskania niepodległości w 1991 r.), ale wojska polskie odegrały w niej rolę decydującą. Prawdę mówiąc, dziś niewiele osób potrafi odpowiedzieć, kiedy stoczona została bitwa orszań- ska, a tym bardziej między jakimi stronami doszło do konfliktu i dlaczego. Stąd właśnie moje zainteresowanie tym tematem. Jest jeszcze jeden powód napisania tej książki. Batalia na polach pod Orszą miała miejsce w fascynującej epoce. To okres wielkich przemian w uzbrojeniu i, co za tym idzie, także w sztuce wojennej krajów europejskich. Szczególnie państwo polsko-litewskie stanowi ciekawy przykład. Składające się z dwóch (przynajmniej) narodów, leżące na pograniczu dwóch kultur — Wschodu i Zachodu — było terenem ścierania się różnych sztuk wojowania. W wyniku tych procesów wykształ- ciła się staropolska sztuka wojenna, która swoją świetność osiągnie w XVII w. Jeśli chodzi o uzbrojenie, to bardzo istotne przemiany przeszła ochrona walczących. Pełna zbroja płytowa osiągnęła swoje apogeum stylistyczne i technologiczne. Była wpraw- dzie coraz rzadziej używana, ale to właśnie zakuci w nią jeźdźcy stanowili główną siłę przełamującą na polu bitwy. Pojawiły się nowe i współistniały dotychczas używane rodzaje hełmów, z których kapalin i salada przetrwały w mniej lub bardziej zmienionych formach przez następne stulecia. Sama salada doczekała się ciekawego zastosowania w czasach najnowszych. Uznana za formę czysto niemiecką, posłużyła za wzór opracowania przepisowego Stahlhelmu hełmu polowego armii niemieckiej w okresie I i II wojny światowej. Także dziś wiele armii świata stosuje hełmy zbliżone kształtem do Stahlhelmu. Wielkie grono zwolen- ników, zwłaszcza w polskiej jeździe lekkiej, zdobył sobie pancerz kolczy. Za to coraz rzadziej pojawiała się na polach bitewnych tarcza. Ciężka jazda całkowicie ją odrzuciła na rzecz potężnych płyt pancernych noszonych na sobie. Lżej- sza kawaleria, czyli pancerni, jeszcze tarcz używała. Nato- miast pojawił się nowy typ jazdy, tak zwani Racowie (tak określano Serbów, spośród których dokonywano początkowo zaciągów). Z nich to z biegiem czasu wykształci się sławetna husaria. Na razie jednak żołnierze służący po racku byli najlżejszą formacją w szeregach konnicy polskiej i używali tarcz. Coraz powszechniejsza stała się broń palna, w owym czasie jeszcze bardzo niedoskonała. Czas jej ładowania był bardzo długi, a i z celnością nie bywało najlepiej. Wszelkiego rodzaju hakownice, rusznice czy też arkebuzy powodowały początkowo raczej strach i zamieszanie, niż poważniejsze straty w szere- gach przeciwnika. Pojawiły się także armaty. Tymczasem były to jeszcze dosyć niezgrabne potwory, ciągnięte przez wielokonne zaprzęgi. Jednak od przełomu XV i XVI w. 1 A. Nadolski, Broń i strój rycerstwa polskiego w średniowieczu, Wrocław 1979, s. 100. artyleria na stale wpisała się w obraz staczanych batalii. To właśnie broń palna zmieniła nieodwołalnie charakter bitew ówczesnej Europy. Ale ważna była nie tylko sama broń, lecz także, a może przede wszystkim, grupa ludzi posługująca się nią na skalę, jak na ówczesne czasy, masową. W bitwach coraz częściej zaczynała walczyć piechota, składająca się z wojsk zaciężnych. Właśnie zaciężnicy, rekrutujący się niejednokrotnie z niższych warstw ludności, wypierali z wojen szlacheckie pospolite ruszenie, które nie było w stanie sprostać wymaganiom nowoczesnego pola walki. Zrozumiano to na zachodzie Europy i przeprowadzano w strukturze wojskowej odpowiednie reorganizacje. W Polsce niestety jeszcze przez długi czas uważano, że instytucji pospolitego ruszenia, które tak doskonale spisało się chociażby w wiktorii grunwaldzkiej, nie mogą zastąpić co prawda wyszkoleni, lecz niskiego stanu ludzie. Do tego dochodził jeszcze oczywiście aspekt funduszy na takie wojsko. Szlachta zawsze z wielkim oporem łożyła na cele obronności kraju. Wprowadzenie podatków na wojsko wymagało uchwał sejmowych. I najczęściej było tak, że szlachta godziła się na kolejne opodatkowanie, ale w zamian żądała nowych przywi- lejów dla swojego stanu. Powierzenie obrony kraju ludziom często podlejszego pochodzenia stwarzało pewne zagrożenie dla szlachty. Panowie uważali się — i przez długi czas rzeczywiście byli brani — za najważniejszą siłę polityczną w państwie. Gdyby szlachta złożyła zaszczytny bądź co bądź obowiązek obrony Rzeczypos- politej na barki wojsk zaciężnych, mogłaby się obawiać utraty swojej pozycji społecznej. A tak, skutecznie broniąc się przed nowoczesnością, możni panowie utrzymywali się przy władzy i wpływach. Niestety, tym samym skazywali państwo na coraz gorszą sytuację militarną, podczas gdy sąsiednie kraje rosły w siłę tworząc armie złożone z zawodowych wojsk. Pomimo oporu szlachty, z biegiem czasu stworzono jednak wojsko zaciężne, lecz jeszcze przez długi okres pospolite ruszenie odgrywało, przynajmniej pod względem liczebności, poważną rolę w wojnach prowadzonych przez państwo polsko-litewskie. Na szczęście dla nas, konflikt, który doprowadził do bitwy pod Orszą, prowadzony był z armią jeszcze bardziej odstającą pod względem militarnym od standardów ówczesnej Europy. Oczywiście przez takie stwierdzenie nie chcę w jakikolwiek sposób deprecjonować wartości bojowej strony moskiewskiej, bo Rusinom nie można odmówić ani waleczności, ani zmysłu taktycznego. Jednak jest faktem bezspornym, że wojska moskiewskie składały się całkowicie z pospolitego ruszenia oraz innych temu podobnych jednostek. Początek XVI stulecia to okres niezwykle fascynujący pod względem tak techniki wojskowej, jak i sposobów wojowania. Każda batalia niosła za sobą oczywiście ogrom cierpień i zniszczeń. Stanowiła jednak niesamowity spektakl. Oto połać ziemi spowijają dymy prochowe. Zza nich wyłaniają się sylwetki zakutych w stal ogromnych jeźdźców. Słońce, które przebija się przez dym i kurz spod końskich kopyt, odbija się blaskiem we wspaniałych napierśnikach rycerzy i ladrowaniach rumaków. Na wzgórzu w tyle widać wyszczerzone paszcze dział i uwijających się przy nich puszkarzy. Na jednym ze skrzydeł rozwinęło się natarcie lekkiej jazdy. To Racowie. Ich barwne kurtki i wymyślne nakrycia głów przyciągają wzrok. Zaraz pójdą w ruch szable i lance. Wśród tętentu końskich kopyt zaczyna rozbrzmiewać miarowy krok piechoty. Za chwilę staną w zwartym czworoboku. Pikinierzy osłonią go swoimi długimi pikami, a arkebuzerzy oddadzą śmiertelną salwę w stronę przeciwnika. Gdzieniegdzie słychać świst przela- tujących bełtów wypuszczonych z kusz. Ponad głowami przelatują także strzały łuczników. Wśród chrzęstu rzędów końskich i dzwonienia o siebie blach pancernej jazdy słychać nawoływania dowódców zaciężnej piechoty do ponownego ładowania rusznic. Wreszcie rozlega się potężny łomot łamanych w walce kopii. W ruch puszczone zostają miecze. Wydaje się, że to relikty minionej epoki, ale zdają ten trudny egzamin nadzwyczaj dobrze... Cała bitwa roz- grywa się wedle najlepszych zasad sztuki wojowania śred- niowiecza i nowożytności. Oczywiście, żadna bitwa nie rozgrywa się w próżni stosun- ków międzynarodowych. Nie bez znaczenia jest również sytuacja wewnętrzna zainteresowanych państw. Wszelkie okoliczności rozegranej 8 września 1514 r. bitwy pod Orszą — to temat tej pracy. SYTUACJA MIĘDZYNARODOWA I WEWNĘTRZNA POLSKI W KOŃCU XV I NA POCZĄTKU XVI W. Przełom XV i XVI w. był dosyć skomplikowany tak dla Polski, jak i dla Litwy. Na pierwszy rzut oka mogło się zdawać, że przewaga Jagiellonów w środkowej Europie jest bardzo duża. Owa preponderancja dawała złudne poczucie siły i przeświadczenie o mocno ugruntowanej pozycji państwa polsko-litewskiego. Jednak rzeczywistość rysowała się w mniej jasnych kolorach. Przyczyny takiej sytuacji miały, jak zwykle, dwojaki charakter, wewnętrzny i zewnętrzny. Przyczyna pierwszorzędna to polityka dynastyczna Jagiel- lonów. Jeszcze za życia Kazimierza Jagiellończyka próbowano zdobyć tereny na południe od Karpat i Sudetów, należące do Czech i Węgier. Kazimierz Jagiellończyk oparł stosunek dynastii do państwa na zupełnie nowych zasadach, a swoją politykę dynastyczną chciał realizować nie formalnie, ale poprzez fakty dokonane i to zarówno w Polsce, jak i na Litwie. Na czoło wysuwał interesy swoje i dynastii, tak w polityce wewnętrznej, jak i zewnętrznej. W ciągu swego panowania zdołał pokonać opór możnowładztwa, który dał się odczuć zwłaszcza podczas wojny trzynastoletniej. Kazimierz pragnął władzy silnej, a nie sprawowanej przez możnych, którzy za czasów Władysława Jagiełły i Władysława III uważali dynastię za narzędzie polityki państwowej. Uwolniw-

See more

The list of books you might like

Most books are stored in the elastic cloud where traffic is expensive. For this reason, we have a limit on daily download.