ebook img

O sztuce Japonii PDF

302 Pages·1987·57.452 MB·Polish
Save to my drive
Quick download
Download
Most books are stored in the elastic cloud where traffic is expensive. For this reason, we have a limit on daily download.

Preview O sztuce Japonii

O SZTUCE JAPONII Zofia Alberowa Wiedza Powszechna I O SZTUCE JAPONII O SZTUCE JAPONII Zofia Alberowa Wiedza Powszechna • Warszawa 1983 Okładka, obwoluta. karty tytułowe i opracowanie graficzne KRYSTYNA TARKOWSKAGRUSZECKA Indeksy HALINA WALASZ Redaktor HAUNA WALFISZ Redaktor techniczny ANNA MARKOY/SKA Korektor JERZY LASS © Copyright by Państwowe Wydawnictwo qponmlkjihgfedcbaZYXWVUTSRQPONMLKJIHGFEDCBA „Wiedza Powszechna", Warszawa 1983 r. ISBN 83-214-0178-3 Wtajemniczenie w sztukę Japonii qponmlkjihgfedcbaZYXWVUTSRQPONMLKJIHGFEDCBA Pierwsze polskie spotkanie ze sztuką Japonii nastąpi­ ducha" - kształtują przeważnie szkatułki z laki ozdobio­ ło w atmosferze gorącej, niemal burzliwej. Na przełomie ne motywami kwitnącej wiśni i wielopiętrowych pagód naszego stulecia wielki kolekcjoner, mecenas sztuki, na tle ośnieżonej „Fudżijamy", porcelanowe filiżanki błyskotliwy publicysta i wspaniały oryginał w jednej z podobiznami gejsz pod parasolkami, posążki tłustych, osobie - Feliks Jasieński - usiłował zarazić polską roześmianych bożków szczęścia. Niestety, poza tymi publiczność swym uwielbieniem dla artystycznej twór­ tandetnymi pamiątkami (masowo produkowanymi czości tego kraju. Z wielką emfazą pisał o sztuce japoń­ w Japonii na eksport) trudno jest dostrzec prawdziwą skiej, niczym o nowej religii. Jak niesforne dzieci łajał sztukę. Ofiarowane Muzeum Narodowemu w Krakowie tych, którym ta sztuka wydawała się obca, dziwna, duże zbiory Feliksa Jasieńskiego nadal nie są dostępne niezrozumiała. Przybrał nawet pseudonim Manggha, dla publiczności - z braku odpowiednich pomieszczeń nawiązując do tytułu wydanych w albumowej serii ekspozycyjnych. W ostatnich latach, gdy znów (m. in. szkiców Hokusai - jednego z pierwszych artystów dzięki napływowi japońskich filmów o wielkich walo­ japońskich, których poznała Europa. Dzięki działalności rach artystycznych oraz wystawom grafiki i plakatu) publicystycznej, wystawom urządzanym z własnych pogłębia się w Polsce zainteresowanie Krajem Wscho zbiorów oraz bezpośrednim kontaktom z polskimi mala­ dzącego Słońca - znajomość sztuki pozostaje wciąż na rzami entuzjazm wielkiego Mangghi udzielił się szczu­ etapie „Madamy" Butterfly. płemu gronu młodopolskich artystów i pięknoduchów. Tymczasem najnowsze japońskie osiągnięcia artys­ Modą i dobrym tonem stało się kolekcjonowanie japoń­ tyczne zakorzenione są mocno w tradycjach starej kultu­ skich drzeworytów, bibelotów z laki i kości słoniowej, ry. Współczesna grafika, malarstwo, rzemiosło artysty­ zachwycanie się porcelaną i haftami. Niektórzy malarze czne, architektura wnętrz, funkcjonalne i piękne wyroby zaczęli nawet wprowadzać do swej twórczości pewne przemysłowe czerpią nieustannie inspiracje z dawnej elementy kompozycji i formy, zasady łączenia barw sztuki, stanowią kontynuację jej ideowych i formalnych i kadrowania motywów podpatrzone w japońskich drze­ rozwiązań. Co więcej, świat zachodni na nowo odkrywa worytach niektóre ideały artystyczne starej Japonii, włączając je Co dzisiaj pozostało z tego pierwszego oczarowania do współczesnego kształtu twórczości. Wydaje się więc, japońszczyzną? Przeminęło ono wraz z atmosferą Mło­ że nadszedł czas na drugie spotkanie ze sztuką Japonii, dej Polski, z umiłowaniem secesji, ze wzlotami i egzalta­ spotkanie przeżywane już nie z takim emocjonalnym cją modernistycznej sztuki i literatury Gdzieś tylko napięciem, jak za czasów Mangghi, ale bardziej trzeźwe w nielicznych domach wyblakły od słońca drzeworyt, i dojrzałe. przedstawiający dziewczynę w kwiecistym kimonie lub Czy sztuka Japonii jest rzeczywiście niedostępna dla groźnego samuraja, przypomina o tym krótkim okresie naszego estetycznego odbioru? Czy konieczne jest ja­ „japońskiego szaleństwa". Dla większości naszego spo­ kieś „wtajemniczenie", znajomość magicznej formuły, łeczeństwa sztuka japońska jest zjawiskiem zupełnie nie aby odnaleźć tę wspólną nić, dzięki której poprzez dzieła znanym. Nadal onieśmiela, drażni, czasem nawet od­ sztuki łączą się uczucia, myśli, wzruszenia ludzi różnych stręcza. ras, kultur i języków? To prawda, że nasze wyobrażenie o sztuce tego kraju Zapewne pierwszym z warunków jest pozbycie się - o której pisał swego czasu Jasieński jako o „najwy­ przekonania, że nasz sposób przedstawiania świata tworniejszym i najpotężniejszym przejawie ludzkiego w sztuce był jedyny i absolutnie najlepszy. Ale te utarte 5 schematy widzenia i przeżywania sztuki - odziedziczone dził do rozwiązań artystycznych, na które nigdy nie po dziewiętnastowiecznym realizmie - podważano już zdobyliby się artyści Państwa Środka. Ta łatwość i gięt­ wielokrotnie w XX w. dzięki kontaktom z innymi kręga­ kość, z jaką mieszkańcy japońskich wysp ulegali wpły mi kulturowymi. Nie wydaje się już dziś tak trudne wom obcej kultury, które prawie natychmiast przetwa­ i światoburcze, jak za czasów Jasieńskiego, zaakcepto­ rzali zgodnie z rodzimymi upodobaniami i skłonnością wanie odmiennego sposobu kompozycji, perspektywy, mi, jest jedną z najbardziej charakterystycznych cech ich zestroju barw, deformacji kształtów. „Wtajemniczenie" twórczości. w sztukę Japonii można więc rozumieć jako przyjęcie Drugim znamiennym rysem - zarówno życia, jak kilku bardzo ogólnikowych uwag o charakterystycznych i sztuki japońskiej - jest łączność z naturą. Tak w sensie rysach sztuki powstałej w specyficznym środowisku ideowym, jak i artystycznym. Od najwcześniejszych, geograficznym, historycznym i kulturowym. przedhistorycznych czasów w twórczości artystów za­ Zarówno wyspiarskie położenie, jak przyroda i klimat znaczał się nie tyle lęk przed grozą czy potęgą przyrody, Japonii wywarły zdecydowany wpływ na kierunek roz­ ile uczucie zachwytu i wdzięczności. A przecież kraj, woju sztuki i jej historię. Cztery duże wyspy i prawie dwa poprzecinany z północy na południe łańcuchami gór tysiące czterysta mniejszych (nie licząc wielu miniaturo­ wulkanicznych, nie jest oazą wszelkiej obfitości. wych wysepek, które wystają mniej niż jeden metr nad Z dwustu prawie wulkanów pięćdziesiąt osiem czyn­ poziomem morza) układają się, jak naszyjnik, długim nych jest do dziś. Archipelag japoński - to geologicznie łukiem powtarzając zarys kontynentu azjatyckiego. Fale najmłodsza część naszej planety. Nadal porusza się, ludów, które w stałej drodze na wschód napływały drży, dymi, spływa lawą; czasem po trzęsieniu ziemi w zamierzchłych czasach na wyspy, tu znajdowały kres wyłaniają się z morza nowe szczyty, brzegi wysp podno­ swej wędrówki, tu pozostawały mieszając się z miejsco­ szą się lub opadają. Cztery piąte powierzchni kraju wą ludnością. Na wschód od wysp leżała jedynie nie­ stanowią tereny nieurodzajne, a tonące wiosną w po­ zmierzona przestrzeń oceanu, skąd codziennie wynu­ wodzi różowego kwiecia wiśnie wydają niejadalne rzało się słońce. Natomiast idee i ludzie przybywali owoce. z północy, południa i zachodu - przede wszystkim Ale zarazem jest to jedna z najbardziej malowniczych z Chin. krain, której przyroda potrafi być przyjazna i piękna, Ten potężny zamorski sąsiad - którego znaczenie dla jakby stworzona została dla radowania oczu człowieka. Japonii można porównać z rolą Grecji i Rzymu w dzie­ Łagodne zarysy gór, bujność lasów, zróżnicowane jach Europy - był wystarczająco odległy, aby państwo ukształtowanie wybrzeży, przejrzystość morza każą za­ japońskie mogło zachować swą polityczną niezależ­ pominać o groźbie drzemiących we wnętrzu ziemi sił. ność, a równocześnie na tyle bliski, by nań oddziaływać Mieszkaniec archipelagu uważał się za organiczną część przez swą kulturę i sztukę; oddalenie od kontynentu tej natury, która w jego przekonaniu ożywiona była dawało Japonii pewną swobodę w uleganiu chińskim boskim tchnieniem Nie zrodziło się w nim, tak jak wpływom. Okresy namiętnego uwielbienia dla kultural­ w kręgu kultur śródziemnomorskich, butne przekonanie nych osiągnięć Chin przeplatają się w historii Japonii o własnej wyższości. „Nie widziano - pisze japoński z wiekami dobrowolnej izolacji, kiedy wyspiarze przy­ historyk sztuki, Nagatake Asano - żadnej różnicy mię­ swajali i przetwarzali obce inwencje, dopasowywali je dzy cudami natury a tym, co stworzyli ludzie. Człowiek do swoich tradycji i potrzeb, nadawali im własny wyraz na swej prymitywnej fujarce odtwarzał świst wiatru. Mimo bowiem fascynacji chińską sztuką i stałego dąże­ Majestat skał, stale zmienne formy fal morskich, ostre nia do jej naśladowania, właściwy Japończykom zmysł zarysy drzew na tle nieba, podniosłe piękno gór - formy i koloru - zupełnie różny od chińskiego - prowa­ wszystkie te przejawy natury wpłynęły na nasze artysty 6

See more

The list of books you might like

Most books are stored in the elastic cloud where traffic is expensive. For this reason, we have a limit on daily download.