NacjoNalizm bez Narodów a t k e r o k moNografie fuNdacji Na rzecz Nauki polskiej a rada wydawnicza t Henryk Samsonowicz, Janusz Sławiński, Lech Szczucki, Marek Ziółkokwski e r o k fuNdacja Na rzecz Nauki polskiej KrZySZtof JaSKułowSKi NacjoNalizm a bez Narodów t NacjoNalizm w kokNcepcjach angLoSaSKicH nauK SpołecZnycH e r o k wrocław 2009 Książka uzyskała wyróżnienie w programie Monografie fundacji na rzecz nauki polskiej wydanie książki subwencjonowane przez fundację na rzecz nauki polskiej redaktor tomu Krzysztof uściński projekt obwoluty Hanna parylak na podstawie koncepcji graficznej Barbary Kaczmarek a t k © copyright by Krzysztof Jaskułowski e and wydawnictwo uniwersytetu wrocławskiego Sp. z o.o., wrocław 2009 iSBnr 978-83-229-3050-2 o k opracowanie redakcyjne i przygotowanie do druku wydawnictwo uniwersytetu wrocławskiego Sp. z o.o. 50-137 wrocław, pl. uniwersytecki 15 druk i oprawa wrocławska Drukarnia naukowa pan im. S. Kulczyńskiego Sp. z o.o. 53-505 wrocław, ul. Lelewela 4 a t k e r o k Mamie a t k e r o k wprowadzeNie prace poświęcone nacjonalizmowi zwykle rozpoczynają się od podkre- ślenia wagi tego zjawiska w ciągu ostatnich kilku stuleci i we współ- czesnym życiu politycznym. najczęściej wymieniają długą listę przykładów konfliktów zbrojnych, masowych zbrodni, dezintegracji państw i aktów terrorystycznych z różnych kontynentów, mających narodowe bądź etniczne przyczyny. przypominają o przewlekłym i krwawym antagonizmie w irlandii północnej, moradach Hutu na tutsi w rwandzie, działalności eta (Kraj Basków i wolność) w Hiszpa- nii, wojnach i rzeziach, eufemistycznie określanych mianem „czystek t etnicznych”, w byłej Jugosławii, rozpadzie Związku radzieckiego k i wojnach w regionie kaukaskim, konflikcie izraelsko-arabskim w pa- lestynie, wojnie partyzanckiej prowadzonej na Sri Lance przez Ltte e (tygrysy wyzwolenia tamilskiego ilamu) czy o konflikcie między „murzyńskim” południem a „arabską” północą w Sudanie... Zwracają r uwagę na krwawe starcia i gwałtowne zmiany status quo, aby prze- konać czytelnika, że nacojonalizm jest nie tylko ważnym aspektem historycznej i współczesnej rzeczywistości, że – przede wszystkim – jest groźny i niebkezpieczny. Dzięki takiej perspektywie rośnie także znaczenie badacza. Jego studia nie są już tylko i wyłącznie rozwa- żaniami czysto akademickimi, lecz mają wymiar bardzo praktyczny. Stwarzają nadzieję na wyjaśnienie i rozwiązanie konfliktów, w których giną ludzie. paradoksalnie marginalizuje się w ten sposób znaczenie nacjonalizmu. Jawi się on jako zjawisko co prawda dość powszech- ne, ale jednocześnie w pewnym sensie wyjątkowe, stanowiące swego rodzaju zaburzenie normalnego funkcjonowania życia politycznego. Jest godnym pożałowania wynaturzeniem, które budzi sprzeciw i do- maga się podjęcia badań pozwalających odkryć rządzące nim mecha- nizmy, aby mu zapobiegać. nie mam zamiaru pomniejszać znaczenia badań nad konfliktami narodowymi czy wagi problemu agresywnego i ksenofobicznego nacjonalizmu, chcę jedynie podkreślić, że jego po- jawienie się i trwanie uwarunkowane jest istnieniem znacznie bardziej 7 rozpowszechnionej i silnie ugruntowanej tendencji do interpretowania świata społecznego w kategoriach narodowych. Mimo dynamicznego rozwoju badań nad nacjonalizmem kon- fliktów nie ubywa, a samo zjawisko wciąż nie zostało wyjaśnione. w pewnym stopniu spowodowane jest to wspomnianym redukowa- niem nacjonalizmu do form skrajnych i gwałtownych. Koncentracja na przejawach agresywnego nacjonalizmu prowadzi nierzadko do na- turalizacji tego zjawiska w stabilnych politycznie społecznościach, a także do niedostrzegania jego roli w innych sferach życia społecz- nego, jak kultura popularna, gdzie przybiera on, jak to ujął Michael Billig, postać banalną (Billig 2008). nacjonalizm stabilnych państw jest ignorowany, ponieważ badacze koncentrują saię na jego spektaku- larnych i krwawych manifestacjach. nacjonalizm jest jednak zjawi- skiem bardziej rozpowszechnionym niż sutgerują badacze koncentru- jący się na jego gwałtownych i brutalnych formach. Jest on sposobem k organizacji nowoczesnej przestrzeni politycznej. w XX wieku świat został podzielony na państwa narodowe, które nie tylko, jak twierdził e Max weber, skutecznie roszczą sobie prawo do monopolu w zakresie prawomocnego użycia fizycznej przemocy, lecz także tradycyjnie dążą r do uzyskania dominacji w dziedzinie przemocy symbolicznej i zmie- o rzają do kulturowej homogenizacji swoich populacji. co więcej, na- cjonalizm wyznacza granice socjologicznej wyobraźni współczesnych społeczeństw. głókwnym elementem owej wyobraźni jest idea izomor- fizmu państwa, kultury i terytorium. Metonimiczny związek między terytorium, polityką i kulturą tworzy jądro idei narodu. Sukces nacjonalizmu polega nie tyle na przekształceniu mapy po- litycznej świata, na zdolności do wzbudzania emocjonalnego oddźwię- ku, skłaniania ludzi do poświęcenia życia za ojczyznę czy generowania konfliktów, ile na tym, że naród uzyskał status niepodawanej w wąt- pliwość oczywistości. inaczej mówiąc, w nacjonalistycznej wyobraźni narodowa rzeczywistość nie jest po prostu jedną z wielu historycznych interpretacji społecznego świata, lecz posiada status rzeczywistości tout court. Jest to specyficzne modelowanie rzeczywistości pozbawione świadomości modelowania, opierające się na wyobrażeniu, że po prostu odzwierciedla świat takim, jakim jest. owa wyobraźnia zakłada, że na- rodowy świat istnieje bardziej realnie niż inne, a także że jest lepszy 8 niż inne. nacjonalizm podobny jest w tym względzie do marksizmu, który głosi, że dotarł do esencji rzeczywistości społecznej i nieaprobo- wane zjawiska redukuje do statusu epifenomenu: ideologii czy fałszy- wej świadomości. ta ontologiczna pewność jest źródłem optymizmu wielu nacjonalistów, którzy wierzą, że mimo wieków asymilacji moż- liwe jest narodowe „odrodzenie”, ponieważ gdzieś głęboko w ludziach tkwi prawdziwe narodowe „ja”, które sprawi, że prędzej czy póź- niej przejrzą oni na oczy. ten sposób myślenia jest silnie zakorze- niony nie tylko w polityce, lecz także w myśleniu potocznym oraz w dyskursie naukowym. paradoksalnie wiele prac stawiających sobie za zadanie analizę nacjonalizmu w celu sformułowania praktycznych wskazówek, jak sobie radzić z jego paskudnymi odmaianami, nierzadko implicite przyjmuje narodową interpretację rzeczywistości. Krytykując nacjonalizm, równocześnie reprodukują onet przekonanie o istnieniu narodów jako substancjalnych, realnych, homogenicznych, posiadają- k cych wyraźne granice, łatwo odróżnialnych, głęboko zakorzenionych w historii bytów społecznych, zdolnych do kolektywnego działania. e podobne tendencje w jeszcze większym natężeniu występują w publi- cystycznych opisach i próbach wyjaśnienia konfliktów narodowych. r trzeba w tym miejscu zauważyć, że w polskiej literaturze, a zwłasz- o cza w języku potocznym, istnieje dość szeroko rozpowszechniony zwy- czaj definiowania nacjonalizmu w opozycji do patriotyzmu, w katego- riach aksjologiczniek nacechowanej binarnej dychotomii. wedle opinio communis są to dwie odmienne ideologie, niemające ze sobą żadnych punktów stycznych. nacjonalizm ma charakter konfliktowy i opiera się na przekonaniu, że między narodami toczy się permanentna walka i należy wszystkimi możliwymi sposobami forsować interes własnej nacji. nacjonalizm utożsamiany jest często z ksenofobią i oznacza po prostu niechęć i uprzedzenia wobec „obcych”. patriotyzm z kolei głosi, że pokojowa współpraca między narodami jest zarówno moż- liwa, jak i pożądana. nie ma nic w naturze rzeczywistości, co powo- dowałoby, że konflikty narodowe są nieuniknione (waldenberg 2000: 39–45). abstrahując od problemu, czy nacjonalizm da się adekwatnie ująć w kategoriach ideologii (oczywiście nacjonalizm ideologią by- wa, ale jest rzeczą dyskusyjną, czy jest to jego najbardziej istotna forma), dychotomiczne przeciwstawianie nacjonalizmu i patriotyzmu 9 ma wiele wad, które powodują, że jego przydatność jest ograniczona (Jaskułowski 2003a: 25–33). Mankamentem jest brak precyzji odno- śnie do zasad, na jakich ten podział się opiera. autorzy nie wyjaśniają, czy ich rozróżnienie ma charakter klasyfikacji, czy też jest mniej rygo- rystyczną kategoryzacją. w wypadku klasyfikacji, a więc podziału lo- gicznego wyłącznego i rozłącznego, rozróżnienie to musiałoby swym zakresem obejmować wszystkie ideologie narodowe. ponadto każda ideologia narodowa musiałaby być jednoznacznie określona jako al- bo nacjonalistyczna, albo patriotyczna. rzeczywistość jednak trudno wtłoczyć w taki sztywny schemat. realnie istniejące ideologie naro- dowe najczęściej łączą w sobie elementy zarówno patriotyzmu, jak i nacjonalizmu we wcześniej wyróżnionym sensaie. co więcej, z tym podziałem wiążą się także oceny moralne, które włączane są do de- finicji i sugerują prosty, czarno-biały obratz rzeczywistości. ideologia narodowa w takim ujęciu może być albo pozytywna, albo negatywna k pod względem swojego moralnego wydźwięku. nierzadko stwarza to pokusę używania tych pojęć jako sposobu na łatwą dyskredytację e przeciwnika, zastępującą dyskusję: „my” jesteśmy „patriotami”, „wy” natomiast – „nacjonalistami”. nie oznacza to, że należy powstrzymy- r wać się od krytyki, idzie tylko o to, aby nie włączać ocen do samej o definicji zjawiska. podział ten opiera się w zbyt dużym stopniu na jednym kryterium, które – chociaż wkażne – nie ma znaczenia zasadniczego, mianowicie na stosunku do innych narodów czy do obcych. Zaciera to specyfikę nawet skrajnego nacjonalizmu. niechęć do obcych jest znacznie star- sza niż sam nacjonalizm. przykładowo apologia własnej grupy kul- turowej była czymś charakterystycznym dla starożytnych Hellenów, co znalazło wyraz w słynnym twierdzeniu arystotelesa, że barbarzyń- cy są z natury niewolnikami, czy w mniej znanym postulacie platona, aby grecy prowadzili między sobą wojny w mniej okrutny sposób, rezerwując bardziej bezwzględne środki jedynie do walk z barbarzyń- cami (arystoteles 2001: 26, 1252b; platon 1999: 174, 471a–B). ta- kie postawy można określić mianem etnocentryzmu (Sumner 1995: 16–18). niechęci do „obcych” nie musi jednak towarzyszyć interpreto- wanie rzeczywistości w kategoriach narodowych. nie jest także rzeczą konieczną, aby była ona połączona z programem budowy państwa 10