ebook img

Ludzie zbędni w służbie przemocy PDF

18 Pages·2018·0.19 MB·Polish
Save to my drive
Quick download
Download
Most books are stored in the elastic cloud where traffic is expensive. For this reason, we have a limit on daily download.

Preview Ludzie zbędni w służbie przemocy

Zredagowali Stefan Czarnowski Andrzej Grzybowski i Iwo Łoś. Ludzie zbędni w służbie przemocy Podstawa wydania: „Głos Współczesny”, nr 1, 1936. Logo i okładkę zaprojektowała Kaisu Almonkari. Złamał Andrzej Grzybowski. for this edition by Oficyna Wydawnicza Bractwa Trojka, 2018 ISBN 978-83-947490-7-1 Seria Tikn www.tikn.pl fb.com/SeriaTikn Bractwo Trojka ul. Fredry 5/3A Poznań 61-701 Poznań Warszawa www.bractwotrojka.pl 2018 Słusznym, aczkolwiek symplistycznym w uję- ciu, jest pogląd, że drobnomieszczaństwo, za- grożone postępami proletariatu, dostarcza tak zwanej podstawy masowej faszyzmowi, będą- cemu formą ustrojową, w której wyrażają się najpełniej dążenia monopolistycznego kapitali- zmu doby dzisiejszej. Jednakże, nawet po wpro- wadzeniu niezbędnych precyzji i poprawek, które by wymieniony pogląd podniosły do godności teorii, pozostanie w niej nieuwzględ- nione zagadnienie warunków zwycięstwa fa- szyzmu. A wiemy, że zdolny on jest zwyciężać nawet w krajach bogatych w proletariat wiel- koprzemysłowy, niezmiernie liczny, klasowo uświadomiony i doskonale zorganizowany. By- liśmy tego świadkami w Niemczech. 5 Nie mamy zamiaru rozważać na tym miej- ludzi żyjących z dorywczej pracy, a więcej scu wszystkich tych warunków. Ograniczymy z dobroczynności, mieszczą się na marginesie się rozmyślnie do omówienia tylko jednego społecznym zawodowi przestępcy; mieszczą się z nich, zdaniem naszym bardzo ważnego, je- także ludzie uczciwi, którzy, mówiąc potocz- śli chodzi o materiał ludzki, z którego faszyzm nie, z jakichkolwiek powodów „nie znajdują wykuwa sobie narzędzie walki i zwycięstwa. sobie miejsca na świecie”; a więc zarówno mło- Jest nim istnienie dostatecznie licznego „mar- dzież z rodzin robotniczych daremnie poszu- ginesu” społecznego — by użyć terminologii kująca zatrudnienia, jak drobnomieszczańscy Thrashera1 — to jest dostatecznej liczby jed- dyplomanci szkół wyższych, niewiedzący co nostek zdeklasowanych, niemających określo- począć ze swymi dyplomami, czy poszukujący nego społecznego statutu, z punktu widzenia protekcji i pomocy zamożnych krewniaków produkcji materialnej i intelektualnej uwa- wywłaszczeni eksziemianie z Ukrainy. Należą żanych za zbędnych i za takich uważających tu ci wszyscy, których zorganizowana społecz- się. Pojęcia marginesu społecznego nie należy ność traktuje jako darmozjadów i natrętów, mieszać z pojęciem lumpenproletariatu. Mar- których pomawia przynajmniej o nieuzasad- gines obejmuje bowiem jednostki i nawet nione ambicje lub niedołęstwo, a częstokroć całe grupy, których do lumpenproletariatu o różne zdrożności, jako to o tak zwane „kom- zaliczyć nie sposób. Obok włóczęgów, obok binatorstwo”, wyłudzanie datków pod pozo- rem pożyczek, życie na pograniczu uczciwości 1 Frederic Milton Thrasher (1892–1962) — socjo- log amerykański, przedstawiciel szkoły chicagowskiej. i przestępczości, w każdym razie o pasożytowa- W 1927 r. opublikował pionierskie badania dotyczące nie na organizmie społecznym. Ileż to słyszeli- gangów w Chicago (The Gang: A Study of 1313 Gangs śmy i nawet czytaliśmy oskarżeń pod adresem in Chicago); zajmował się społecznymi uwarunkowa- bezrobotnych, iż to swoje położenie traktują niami przestępczości wśród młodzieży. 6 7 jako zawód, by nie pracując, żyć z rzekomej w postaci tubylca, który z jakichkolwiek po- łaski społeczeństwa! Zresztą nie przeszkadza to wodów stracił związek ze wsią rodzinną i nie bynajmniej temu, że ta sama zorganizowana ma innego sposobu przeżycia, jak oddanie się regularna społeczność może żywić i żywi uczu- komukolwiek w niewolę. Znała Grecja przed- cie litości w stosunku do ludzi marginesowych. klasyczna luzem chodzącego, zarabiającego Wymaga ona jednak od nich uznania dla oka- pracą rąk własnych theta, wolnego osobiście, zywanych „dobrodziejstw” i oburza się, gdy ale z racji tej swojej wolności pozbawionego obdarowywani stawiają wymagania. Jako przy- wszelkich praw, przyjmowanego do pracy w ra- kład wystarczy przypomnieć oburzenie prasy zie potrzeby, pędzonego następnie, częstokroć warszawskiej na „krnąbrność” głodujących bez zapłacenia mu — bo jako wolny i tym sa- bezrobotnych, którzy ośmielili się uważać, iż mym bezprawny, nie miał przed kim się użalić. wydawane im obiady są im należne, i wyrażali Znało średniowiecze różne kategorie hominum niezadowolenie ze złego gatunku rozdziela- vagorum2, począwszy od wyświęconych księży, nych produktów spożywczych. którzy biskupa swego lub klasztor porzuciwszy, Nie możemy wnikać tu w zagadnienie wy- sprzedawali po rozdrożach fałszywe relikwie, twarzania się społecznego marginesu. Dość amulety i niejednokrotnie przystawali na ka- będzie stwierdzić, że istnieje on we wszystkich pelanów do band zbójeckich — tak zwanych społeczeństwach, w których środki produkcji clerici acephali3, aż do zbiegłych spod pana są „związane”, to znaczy owładnięte przez ród, chłopów, do rycerzy, których pan stracił majęt- stan, Kościół czy zamkniętą organizację pro- ność, i do młodszych braci posiadaczy feudów, ducentów, bez względu na stopień rozwoju ofiarowujących swe ramię każdemu, w czyjej technicznego, ustrojowego, duchowego. Zna 2 Łac. homo vagus — człowiek wędrujący. Afryka Środkowa „marginesowego” człowieka 3 Łac. clericus acephalus — duchowny bez przełożonego. 8 9 drużynie można się było spodziewać łupu. — uważane za potrzebne, aczkolwiek niecie- Mieliśmy i my w Polsce plebejskiego pocho- szące się uznaniem, niekiedy pogardzane. Są dzenia „łazęgów” czy „ludzi luźnych” i szla- to przede wszystkim usługi społecznie niezor- checką, poszukującą służby, a często żebrzącą ganizowane, natury dorywczej lub prywatnej, „gołotę” — ludzi, których bezskutecznie usiłują oraz te, dla których społeczność nie wytwo- poddać interesom szlachty posiadającej sejmu- rzyła lub nie zdołała wytworzyć organów dzia- jące stany, których cechy miejskie starają się do łających zadowalająco. Tak jest na przykład miast nie dopuścić, by nie obniżali płacy ro- w wielu krajach z bezpieczeństwem przewozu boczej, a których miejski patrycjat4 używa nie- towarów: w Chinach — i nie tylko w Chi- jednokrotnie dla zaszachowania krnąbrności, nach — powierza się transport opiece band „zuchwałości” pospólstwa rzemieślniczego. zbójeckich, oczywiście za opłatą, wobec tego, W okresach stabilizacji elementy te pędzą że opieka policji nie jest skuteczna poza obrę- na marginesie społeczności żywot z dnia na bem miast. W Polsce grupą etniczną typowo dzień i, mimo wyłączenia, są tolerowane marginesową są Cyganie. Są oni pomawiani dzięki temu, że spełniają określone funkcje o kradzieże, nawet dzieci i tak szczególnie dla 4 W pierwszej wersji eseju Stefana Czarnowskiego, chłopa naszego cennych koni, i mieszkańcy opublikowanej w Głosie Współczesnym w 1936 roku, wsi przedsiębiorą szczególne środki ostrożno- w tym miejscu użyte jest słowo „proletariat“. Redak- ści, gdy tylko obóz pojawi się w pobliżu. Jed- cja niniejszego wydania wprowadziła korektę polega- nocześnie korzysta się z ich usług jako kotla- jącą na zamianie słowa „proletariat” na słowo „patry- cjat”, zgodną z poprawką redakcyjną zaproponowaną rzy, konowałów i wróżbitów. Przy sposobności przez Ninę Assorodobraj i Stanisława Ossowskiego różnych pilnych robót rolnych sezonowych, w: Stefan Czarnowski, „Ludzie zbędni w służbie prze- jako to sianokosu, żniwa, winobrania, korzy- mocy”, [w:] S. Czarnowski, Dzieła, t. 2, red. N. Asso- rodobraj i S. Ossowski, Warszawa 1956, s. 187. sta się chętnie z usług wędrujących po kraju 10 11 ludzi, w innym czasie pędzonych i denuncjo- odnoszeniem paczek, albo otwieraniem drzwi- wanych organom bezpieczeństwa publicznego czek samochodów i rozpinaniem parasola nad jako włóczędzy niebezpieczni, a przynajmniej wysiadającymi wystrojonymi damami. podejrzani. W Stanach Zjednoczonych gan- Tak jest w czasach potocznie zwanych nor- gsterzy najmowani są w okresach wyborczych malnymi. Ale w okresach wielkich przemian do rozbijania wieców i do bicia przeciwników socjalnych i politycznych dostrzegamy, że zna- politycznych. Wiemy, że nie inaczej dzieje się czenie elementów marginesowych wzmaga się w wielu krajach europejskich i że w każdym ogromnie, w miarę jak z jednej strony nastę- większym mieście, między innymi w Warsza- puje ich pomnożenie, a z drugiej, jak są orga- wie, są szynki, gdzie w każdej chwili można nizowane przez zdolne do tego, rozporządzające nająć ludzi do wykonania zemsty prywatnej. środkami materialnymi czynniki i przetwarzane Tym częściej, częstokroć w celach uczciwych, na taran do rozbicia ustalonego porządku. lecz niewartych wytworzenia organów specjal- Historia dostarcza aż nadto przykładów nych, korzysta się z dorywczych usług owych drastycznych tej wielkiej roli, którą w chwi- wyżej wspomnianych elementów nieznajdują- lach osobliwych odegrali ludzie marginesowi cych sobie miejsca na świecie. Przykłady wy- przymusowo lub dobrowolnie zaciągnięci dają się zbędne: każdy z nas wie o ludziach w służbę, że tak powiemy, przedsiębiorców niemających żadnego stałego zatrudnienia, przemian politycznych i gospodarczych, róż- niewykonywujących żadnego zawodu, spo- nych, nieobarczonych skrupułami zdobywców łecznie niezaklasyfikowanych, zarabiających władzy i ziem; w służbę dorabiających się klas, wyświadczaniem drobnych dorywczych usług potrzebujących narzędzia do zdruzgotania — na przykład zajęciem miejsca w ogonku ustroju dotychczasowego i ufundowania swej dla kogoś, dla którego czas jest drogi, albo przemocy. Czyimże ramieniem była dokonana 12 13 krucjata hiszpańska przeciwko Maurom5, je- Wszystko bowiem znaleźć można było w szere- śli nie tych „kadetów”6 rodów feudalnych gach gran’ compagnie7: włóczęgę, zawodowego francuskich, którzy nie mając grosza przy zbója, braciszka, który uciekł z klasztoru, pod- duszy, a częstokroć nie mając nawet własnej danego, który ziemię i pana opuściwszy, po- zbroi ni własnego konia, zbiegali się zewsząd szedł w świat, robotnika tkackiego, któremu pod sztandary królów Aragonu, Kastylii, sprzykrzyła się praca i który nigdzie miejsca Leonu czy hrabiów Barcelony, ożywieni na- zagrzać nie mógł, czeladnika, który zerwał sto- dzieją łupu i, o ile się poszczęści, otrzymania sunki z cechem, szlachcica-gołotę — wszystko bogatego lenna na ziemiach podbitych? Dla tam spotykamy, z wyjątkiem ludzi społecz- wielu z tych „kadetów” owa krucjata była nie ustalonych. Nawet wśród dowódców by- tylko wielką imprezą, dla której porzucali co- wają ludzie podobni, jak ów słynny Giovanni dzienny swój zawód zbójecki. Wojska zaciężne, Acuto, czyli Jean de l’Aiguille8, działający we które władcom wieku XIII i XIV posłużyły Włoszech, który stał na czele międzynarodowej jako narzędzie do złamania oporu szerokiej drużyny żołdactwa — kondotier Anglik, który rzeszy lenników i do położenia podwalin pod dla zyskownego przedsiębiorstwa wojennego gmach absolutnej władzy królewskiej czy i łupieżczego porzucił swój pierwotny zawód książęcej, były również złożone z owych ele- krawca. Czyż trzeba podkreślać, że pomiędzy mentów, które nazywamy „marginesowymi”. ówczesnym oddziałem, służącym temu czy innemu władcy, a bandą zbójecką granica jest 5 Tzw. rekonkwista — (zdobycie na nowo), wojny o Półwysep Iberyjski, zakończone w XV w. zwycię- stwem chrześcijan i wygnaniem muzułmanów i żydów 7 Franc. „wielka kompania”; w XIV w. najemne bandy z terenów obecnej Hiszpanii. żołnierskie łupiące Francje w czasie wojny stuletniej. 6 Kadeci — tu: odsunięci od dziedziczenia młodsi sy- 8 Właśc. John Hawkwood (ok. 1323–1393) — żołnierz, nowie w rodzinach feudalnych. kondotier, dowódca jednej z „wielkich kompanii”. 14 15 płynna? Nie darmo owych zaciężnych żołda- francuskie. A tyrani włoscy? Większość tych ków nazywano we Francji routiers, „ludzie „książąt” — principi — byli to bogaci panowie, drogi”, to znaczy ludzie, których zaciągnięto którzy zgnietli republikańskie gminy siłą za- spomiędzy włóczęgów i rozbijających po dro- ciężnych drużyn, albo — częściej jeszcze — po gach publicznych zbójców. Nie darmo też ter- prostu kondotierzy, którzy póty służyli repu- min „kondotier”, oznaczający dowódcę zbroj- blikom miejskim, aż doszli do przekonania, iż nej drużyny odnajmującego swoje usługi, jest dogodniej jest dla nich stać się tychże miast równoznaczny z terminem „przedsiębiorca- władcami nieograniczonymi. dzierżawca”: za określoną sumę i możność We wszystkich wypadkach przytoczonych grabieży podejmuje się on dokonania określo- oraz w tych, znacznie liczniejszych, które by nej wojennej imprezy, tak jak obecnie wódz przytoczyć można było, mamy do czynienia bandy gangsterów podejmuje się rozbicia zwo- z elementami bardzo różnymi co do pocho- lenników kandydatury przeciwnego stronnic- dzenia i co do natury, ale znajdującymi się twa. Takim było narzędzie rozszerzenia władzy w położeniu formalnie jednakim w stosunku owych despotów z przełomu wieków XIII na do ośrodków organizacyjnych społeczno- XIV, jak Filip Piękny francuski czy Edward an- ści regularnej, ustabilizowanej przynajmniej gielski. Nie innych ludzi prowadził do boju względnie. Właśnie „marginesowość” jest ich „Czarny Książę”9, krusząc w Gujennie i w Ga- cechą wspólną i biorąc rzecz formalnie, mamy skonii potęgę miejscowych panów i władztwo do czynienia z jednym zjawiskiem ogólnym. Jest nim proces mniej lub więcej gwałtownej 9 Edward Woodstock, książę Walii (1330–1376) — reintegracji do grupy elementów margineso- syn króla Anglii Edwarda III, odniósł szereg zwycięstw w wojnie stuletniej. wych, organizowanych przez te czynniki, które 16 17 dążą do rozprężenia swych sił i ugruntowania pomnożenia, stwierdzimy tylko, że następuje swego panowania. W rzeczy samej mamy do ono w łączności z wyżej wspomnianym zwią- czynienia z reintegracją, ze zrobieniem miej- zaniem — zmonopolizowaniem środków pro- sca w społeczności dla tych, którzy dotych- dukcji i prawa do wykonania zawodu przez czas stałego miejsca uznanego nie mieli. Tak klasy uprzywilejowane. było z reformami wojskowymi Mariusza10, Przeżywamy właśnie okres podobnej mo- które doprowadziły do zastąpienia tworzonej nopolizacji i podobnego bardzo intensywnego na czas wojny armii obywatelskiej armią zło- pomnażania marginesu społecznego. O mo- żoną wprawdzie również z obywateli, ale z oby- nopolizacji kapitalistycznej pisano już tyle, że wateli ubogich, zaciągających się dla żołdu uważamy się za zwolnionych od omawiania i emerytury — armią stałą. Od tego czasu woj- jej w krótkim artykule. Wystarczy stwierdzić, skowość stała się zawodem w państwie rzym- że w dziedzinie nas obchodzącej wyraża się skim, a wojsko narzędziem, którego impera- ona wyłączeniem na stałe olbrzymich rzesz od torzy użyli do zgniecenia republiki. Zauważyć pracy produkcyjnej. Kartelizacja doprowadza należy przy tym jeszcze jedno: we wszystkich do zamykania warsztatów w imię usunięcia znanych nam wypadkach użycie ludzi margi- konkurencji. Racjonalizacja doprowadza do nesowych do rozbicia ustalonego stanu rzeczy ograniczenia liczby robotników. W rezultacie poprzedzone zostało okresem bardzo inten- olbrzymie rzesze bezrobotnych tracą wszelką sywnego pomnożenia liczebnego „marginesu”. nadzieję znalezienia kiedykolwiek zatrudnie- Nie wchodząc tu w przyczyny historyczne tego nia, a młodzież, z roku na rok liczniejsza, znaj- duje wszystkie drzwi przed sobą zamknięte. 10 Caius Marius (157–86 p.n.e.) — wielokrotny konsul Nie jest ona zaliczana do bezrobotnych, to jest rzymski, wielki reformator armii, jako pierwszy ogłosił pobór „ochotników”, nie zważając na ich majątek. do liczby tych, którzy pracę utracili, ponieważ 18 19

See more

The list of books you might like

Most books are stored in the elastic cloud where traffic is expensive. For this reason, we have a limit on daily download.