ebook img

Ludowa historia Polski : historia wyzysku i oporu : mitologia panowania PDF

673 Pages·2020·18.924 MB·Polish
Save to my drive
Quick download
Download
Most books are stored in the elastic cloud where traffic is expensive. For this reason, we have a limit on daily download.

Preview Ludowa historia Polski : historia wyzysku i oporu : mitologia panowania

ADAM LESZCZYŃSKI LUDOWA HISTORIA POLSKI Historia wyzysku i oporu. Mitologia panowania Copyright © by Adam Leszczyński, MMXX Wydanie I Warszawa MMXX SPIS TREŚCI Rozdział 1 DWA NARODY. MITY O PANOWANIU I NIEWOLI............................................................................... 9 1. „Bydlęta”............................................................................. 9 2. O czym jest ta książka? Historia wyzysku i oporu, mitologia panowania ....................................................... 13 3. Przekleństwo chama......................................................... 16 4. Wandalowie i Sarmaci, czyli pierwsza teoria najazdu. Jak król Genzeryk został królem Gąsiorkiem............... 23 5. Teoria najazdu, odsłona druga: pańszczyzna nam przyrodzona...................................................................... 31 6. Teoria najazdu jako nauka................................................ 36 Rozdział 2 POCZĄTKI (DO XIV W.)................................... 48 1. Kwiecik............................................................................... 48 2. Wczesne państwo: zbudowane na przemocy i podboju . . 53 3. Mechanizm pierwszego państwa..................................... 60 4. Czego nie wiemy............................................................... 69 5. Powinności........................................................................ 72 Rozdział 3 MELIORATIONE TERRE (DO 1520 R.)......... 78 1. Ściąłem go........................................................ 78 2. Mechanizm kolonizacji: od eksploatacji arbitralnej do racjonalnej.......................................................................... 82 3. Ile zabierano? Anatomia powinności............................... 86 4. Sąd pański i królewski, czyli dynamika panowania .... 90 5. Ekonomia i rodzina. Miasta i Żydzi................................. 97 6. Przywileje. Racjonalność opresji..................................... 103 Rozdział 4 PRZYKRĘCANIE ŚRUBY. 1520-1768............. 112 1. Bicie polskim sposobem.................................................... 112 6 LUDOWA HISTORIA POLSKI 2. „Słodkiej używać z rozkoszą spokojności”. Sielanka szlacheckiego bytowania.................................................. 117 3. Ziemiańskie podręczniki gospodarowania. Nadzorować i karać................................................................................. 126 4. Opór i zbiegostwo............................................................. 134 5. Lamenty i supliki............................................................... 143 6. „Rzecz ruchoma”. Handel chłopami i dobrowolne poddaństwo........................................................................ 155 7. Ekonomia folwarku. Fundament władzy........................ 165 8. Ludowa biopolityka. Gromada, rodzina, demografia. Solidarność i jej brak ....................................................... 178 9. „Przełożeni nad ludźmi bogowie są ziemscy”, czyli dyskurs zniewolenia.................................................. 191 10. Przemoc i bunty............................................................... 201 11. Miasta i Żydzi.................................................................... 220 12. Było lepiej czy gorzej niż na Zachodzie? Los peryferii. . . 232 Rozdział 5 KONIEC NIEWOLI 1768-1864 ........................ 240 1. Marzenie o awansie........................................................... 240 2. Irokezi Europy. Oświeceniowa krytyka Rzeczypospolitej 247 3. Obrońcy pańszczyzny. Argumenty starego porządku . . 256 4. Oświeceniowi reformatorzy. Wielka retoryka, mikra polityka............................................................................... 262 5. Reformy i opór.................................................................. 272 6. Czy zaborca przyniósł wolność?..................................... 282 7. Księstwo i królestwo, czyli święte prawo własności. ... 288 8. Przemysł pańszczyźniany. Proletariat i Żydzi................ 303 9. „Skargę każę ci na dupie przykleić”. Nędza, przemoc i bunt................................................................................... 318 10. Demokraci i lud................................................................. 329 Rozdział 6 KAPITALIZM NA PERYFERIACH 1864-1944 344 1. Przemysł. „Opieka” i protest............................................ 344 2. Gnoje i kałuże. Miasto i służba....................................... 360 3. Wieś i ziemia. Dziedzictwo poddaństwa. Zycie i śmierć 369 4. Emigracja. „Na to gospodarstwo, co mamy w kraju, można się wysrać tysiące razy”....................................... 382 5. „Dwie cywilizacje”. Inteligencja i lud. Radykałowie . . . 394 SPIS TREŚCI 7 6. Rewolucja. „Przelew krwi bratniej”................................. 409 7. Antysemityzm.................................................................... 431 8. Wielkość i nędza drugiej Rzeczypospolitej.................... 445 Rozdział 7 PRL. WYZYSK W IMIĘ PARTII 1944-1989 ... 477 1. Władza i protest w fabryce. Przywilej elity.................... 477 2. Reforma rolna i kolektywizacja....................................... 497 3. Awans................................................................................. 511 ZAKOŃCZENIE. PRZEMOC I EMANCYPACJA............. 524 JAK TRZEBA NAPISAĆ LUDOWĄ HISTORIĘ POLSKI? ESEJ O METODZIE............................................................... 533 1. Zwyczajna historia z przeszłości..................................... 533 2. Marksizm i reakcja w polskiej historiografii.................. 536 3. Nietzsche, White, Foucault: koniec historiografii nieświadomej...................................................................... 544 4. Polscy historycy: pozytywizm naiwny kontra postmodernizm.......................-......................................... 553 5. Howard Zinn, czyli lekcja historii krytycznej............... 562 6. Ludowa historia Polski: projekt...................................... 567 PODZIĘKOWANIA............................................................... 573 PRZYPISY................. 574 BIBLIOGRAFIA...................................................................... 634 INDEKS OSÓB........................................................................ 664 Rozdział 1 DWA NARODY. MITY O PANOWANIU I NIEWOLI 1. „Bydlęta” Latem 1783 r. pisarz, poeta i podróżnik Kajetan Węgierski (1756- 1787) wyruszył z Europy w podróż do kolonii francuskich na Ka­ raibach. Na statek - do ciasnej siedmioosobowej kabiny, która nie zapewniała żadnej prywatności w czasie wielotygodniowej wypra­ wy - zabrał ze sobą lokaja Ryszarda. W drodze pisał dziennik w formie listów, które wysyłał do po­ zostawionej w Paryżu ukochanej Julii1. Dwudziestosiedmioletni wówczas polski szlachcic miał już za sobą wiele przygód. W Polsce zdobył doskonałe wykształcenie w Collegium Nobilium i zaczął karierę jako kancelista w Radzie Nieustającej, zalążku nowoczesnej publicznej administracji dzia­ łającym w schyłkowych latach Rzeczypospolitej. Ostrym piórem pamflecisty naraził się jednak wysoko postawionym osobom. Trafił za to do wieży, w której przesiedział razem ze swoim wy­ dawcą, rok i sześć tygodni2. „Twój dowcip wierszopiski już na śmierć sądzony” - przestrzegał Węgierskiego starszy o dwie de­ kady i rozsądniejszy kolega po piórze Stanisław Trembecki, za­ chęcając go, aby mimo wszystko został w kraju3. Węgierski po­ szedł jednak po rozum do głowy, wyjechał z Polski i wyruszył w podróż po Europie. Jego listy zdradzają osobowość sentymentalną w sposób ocie­ rający się o czułostkowość - zgodnie z duchem epoki - a także 10 LUDOWA HISTORIA POLSKI wrażliwą na piękno przyrody. Okazywał również niekiedy współ­ czucie wobec ludzkiego cierpienia. 12 czerwca 1783 r. Węgierski w liście pisanym ze statku (wysyłał je partiami, kiedy nadarzała się okazja) długo zachwycał się pięknem chmur i księżyca, które oglądał z pokładu. „Zdawało mi się, że czy­ tam Ariosta albo gonię Pindara w jego uniesieniach”4 - dzielił się wra­ żeniami z ukochaną. „Niepodobna widzieć coś podobnego w naszych miastach - ani nawet w naszych wsiach europejskich” - dodawał. Lekkie chmury tworzyły tysiące przyjemnych obrazów: tu się widziało łąki pokryte stadami, tam skały otoczone drzewami, da­ lej lew majestatycznie leżący; szarlatan każący tańczyć małpie, ba- chantki z rozpuszczonymi włosami5. Podróż nużyła jednak lokaja Ryszarda. Być może to, a być może - jak zgadywał Węgierski - słońce padające w południe pio­ nowo na głowy podróżników „rozpaliło jego głowę tak, że uchy­ biał mi ciągłymi niegrzecznościami”6. Węgierski rozkazał więc („byłem zmuszony”) zakuć go w kajdany. Posunął swoją głupotę do tego stopnia, że rozbił kłódkę i uda­ wał buntującego się: z tej przyczyny los jego pogorszył się; a ja jestem zmuszony usługiwać sobie pomimo woli7. Możliwe, że Ryszard mścił się potem na panu. Szlachcic narze­ kał, że lokaj zaciął go przy goleniu i był ostentacyjnie niedbały. Węgierski wylądował na Martynice 26 czerwca 1783 r. Bawił się doskonale, odwiedzając plantacje i obserwując miejscowe życie towarzyskie. W przerwach pomiędzy zachwytami nad przyrodą a westchnieniami do kochanki („serce i dusza mojej drogiej Julii są większymi skarbami mojej duszy niż dochody obu Indii”) z zain­ teresowaniem obserwował czarnych niewolników oraz ich relacje z właścicielami. Pewnego dnia w porcie przyglądał się wyładunko­ wi niewolników przywiezionych właśnie z Senegalu do pracy na plantacjach. Notował: Wysadzono tych nieszczęśliwych w naszej obecności. Wszy­ scy oni są ludźmi bardzo pięknymi i w kwiecie wieku. Wydali mi DWA NARODY. MITY O PANOWANIU I NIEWOLI 11 się bardzo weseli i zadowoleni. Rzeczywiście natura ludzka jest zanadto niekonsekwentną8. Polak został później zaproszony na posiadłość pewnego plantatora („ma majątek i dobrze nam u niego” - pisał.) „Jest łagodnym i ludz- kiem w postępowaniu ze swymi murzynami i zdaje się być od nich kochanym”. Jako bystry obserwator Węgierski odnotował jednak, że za troską o dobrostan niewolników krył się ekonomiczny interes. Ze wszystkiego tego, co już widziałem i słyszałem, wydaje się on człowiekiem ludzkim i że uważa te istoty za niezupełnie sobie równe (bo to jest tutaj niepodobne), ale za drogocenne zwierzęta, o które ma staranie i których zachowanie jest dla niego ważne. Toteż jest on wynagrodzony za te względy - jego stado pomna­ ża się, urodzenia zastępują śmierci i uwalniają go od kupowania nowych niewolników, co jest znaczną oszczędnością. Inni miesz­ kańcy wyspy tracą ich co roku siódmą część, a w Saint Domingue dziesiątą9. W innym liście Węgierski opisywał, jak ta troska wygląda w praktyce, na przykładzie rozdawania jedzenia „Murzynom”. Lu­ dzie plantatora kładli jedzenie na platformie - cztery kwarty mąki z manioku, dwa funty mięsa na tydzień - i trąbili, żeby zwołać nie­ wolników. Wtedy zbiegała się gromada i porywała „nędzne poży­ wienie”. Węgierski nie widział w tym nic nadzwyczajnego. „Toby ich więcej zbliżyło do zwierząt, do których już z tylu względów są podobni” - komentował10. Przypadki samobójstw niewolników nie skłoniły podróżnika z Polski do refleksji. Nie rozumiał, dlaczego odbierali sobie życie - i zupełnie na serio podejrzewał, że ze złośliwości wobec właścicieli. Niewolnik pewnego bednarza, wart 12 tys. franków - tyle, co sze­ ściu nowo przywiezionych z Afryki - pewnego razu zamordował dwóch towarzyszy i przeciął sobie gardło. „Wyłącznie, aby zrobić psikusa swemu panu” - komentował Węgierski z niesmakiem11. Zauważył jednak, że niewolnicy wprawdzie przypominają zwie­ rzęta, ale część z nich zdolna jest do wyższych uczuć. Świadczącą o tym sytuację dostrzegł pewnego dnia na targu niewolników. Za­ intrygował go porządek tej instytucji, pozbawiony wstydu: wszyscy 12 LUDOWA HISTORIA POLSKI sprzedawani „Murzyni” byli zupełnie nadzy, wystawieni na wzrok białych Kreolów i Kreolek, którzy z uwagą oglądali ich genitalia. „Taka matrona szanowna idzie badać z okularami na nosie, aż do części najbardziej ukrytych, czy murzyni, których mają kupić, nie mają braków, które by im przeszkadzały pracować” - pisał Węgierski. Rozbawiło to polskiego szlachcica niepomiernie i doprowadzi­ ło prawie do „skonania ze śmiechu”12. Pewna stara panna, opatrzywszy, wykręciwszy i obmacawszy wielkiego i pięknego murzyna, który był całkiem nagi, kupiła go za 1700 franków i w tym samym czasie pewien krajowiec nabył za mniejszą sumę dość ładną murzynkę, kochankę czy żonę tego, którego owa panna przed chwilą kupiła. Nabywcy uprowadzili każdy swoje bydlę, gdy kochankowie spostrzegłszy, że ich roz­ łączają, zaczęli wydawać głośne krzyki i straszne wycia - męż­ czyzna pobiegł uściskać swoją kochankę i trzymał ją tak mocno przyciśniętą, że nie mogli jej od niego oderwać pomimo wysił­ ków, jakie czyniono, lecz w końcu ulegając rozpaczy, cisnął sobą o słup, i byłby sobie rozbił głowę, gdyby nie złagodzono ciosu, wstrzymując go za ramiona13. Ostatecznie poruszeni świadectwem uczuć widzowie namówili „starą pannę”, aby odstąpiła niewolnika drugiemu kupcowi, co z widoczną niechęcią zrobiła. Węgierski nie wiedział, czy „bydlę” przeżyło mimo ran, które sobie zadało. Te wszystkie obserwacje skłoniły Polaka do refleksji nad naturą niewoli w ogóle - w tym poddaństwa chłopskiego w Polsce. Nie­ wola, zauważał filozoficznie Węgierski, jest nieuniknionym sta­ nem człowieka. Nawet narody „najbardziej ogładzone i najłagod­ niejsze” nie mogły się obejść bez niewolników - pisał. Myślałem bardzo długo o tym zadziwiającym wybryku natu­ ry, który umyślnie stworzył rodzaj ludzi, aby go uczynić niewolni­ kiem innych. Nie po raz pierwszy ta głębokość jej dróg jest niedo- ścigniętą dla naszego pojęcia14. Jaka jest zresztą - rozważał Węgierski - różnica pomiędzy „Mu­ rzynem” a panem francuskim, którego kaprys króla lub ministra

See more

The list of books you might like

Most books are stored in the elastic cloud where traffic is expensive. For this reason, we have a limit on daily download.