ebook img

Ksiądz Jerzy. Męczennik za wiarę PDF

51 Pages·2010·9.862 MB·Polish
by  
Save to my drive
Quick download
Download
Most books are stored in the elastic cloud where traffic is expensive. For this reason, we have a limit on daily download.

Preview Ksiądz Jerzy. Męczennik za wiarę

Iksiądz Jerzv męczennik za wiarę Y I SPIS TREŚCI: I „Zlo dobrem da się zwyciężyć...” - słowo wstępu abp Kazimierz Nycz 3 Rodzinne strony - od narodzin do powołania 5 17 Seminarium i służba wojskowa 27 Posługa duszpasterska 37 Kapelan Solidarności 51 Prześladowania i pierwszy zamach na życic 63 Męczeństwo księdza Jerzego Proces zabójców 81 89 Proga na ołtarze - kult po śmierci i cuda 94 Msza beatyfikacyjna WYDAWCA vPAToRON M>EDIALN:Y s FM I „Zlo dobrem express da się zwyciężyć.. Autor projektu: Hubert Biskupski, Dagmara Kijanowska 99 Redakcja tekstów: Dagmara Kijanowska, Hubert Biskupski Opracowanie tekstów: Ewa Jabłońska, Justyna Smolińska, Olga Zdanowicz Fotoedycja: Monika Gajda, Katarzyna Bielecka Projekt okładki: Robert Trojanowski Drodzy Bracia i Siostry, Opracowanie graficzne i łamanie: Robert Trojanowski IV niespełna 26 lat po męczeńskiej śmierci ks. Jerzego Popiełusz­ Korekta: zespól ki Boża Opatrzność odpowiada na prośbę, jaką w październi­ ku 1984 r. wypełniona była cala Polska. W kościele św. Stanisła­ Wydawca: wa Kostki na Żoliborzu zawisł wówczas olbrzymi napis: „Boże, MURATOR S.A., Warszawa, al. Wyzwolenia 14 wróć nam Księdza Jerzego ”. Nie wiedzieliśmy jeszcze, że Ksiądz © 2010 MURATOR S.A., Warszawa 2010, wydanie I Jerzy został już zamordowany, i ta modlitwa wznosiła się wów­ Telefoniczne Biuro Obsługi Klientów czas do Boga z serc milionów Polaków. Otóż takie są obyczaje Bo­ czynne w dni powszednie w godz. 9.00-17.00 ga naszego, że nawet kiedy nam się wydaje, że nasze mo- teł. 22 590 55 55 www.skleo.muratoEDL dlitwy do Niego nie dochodzą, On wysłuchuje nas ż ISBN 978-83-61 383-19-2 niewyobrażalnie więcej, niż Go prosimy. Również noszą modlitwę o powrót Księdza Jerzego Bóg A & Ali rights reserved. Wszystkie prawa zastrzeżone. wysłuchał w sposób przekraczający ówczesne Żadna część ani całość dzieła nie mogą być reprodukowani ie oczekiwania. Już wkrótce, 6 czerwca br., ks. Je- bez wcześniejszej pisemnej zgody wydawcy rzy Popiełuszko - męczennik, niezłomny obrońca W ludzkiej godności, zamordowany z nienawiści Druk środków: do wiary i Kościoła - zostanie beatyfikowany j Media Express Sp. z o.o., ul. Jubilerska 10, 00-939 Warszawa i w ten sposób wróci do nas już na zawsze. Oprawa i druk książki: OuadWinkowski Sp. z o.o., ul. Pułtuska 120,07-200 Wyszków Kazimierz Nycz . Arcybiskup J Metropolita Warszawski 2 “ — 3 Ksiądz .Jerzy męczennik za wiarę Rodzinne strony od narodzin do powołania ył niedzielny wieczór, 14 września 1947 roku, gdy Marian­ na Popiełuszko poczuła pierwsze bóle. Nikt wtedy nie mógł przewidzieć, że chłopiec urodzony w chłopskiej rodzinie w Okopach na Podlasiu zostanie męczennikiem i będzie czczony przez miliony ludzi na całym świecie. Na chrzcie chłopcu dano imię Alfons. Bardzo rzadkie na Podlasiu. Ale ten wybór nie był przypadkowy. Pobożni rodzice wybrali na pa­ trona dla swego syna XVl-wiecznego jezuitę, który jako skromny brat zakonny słynął z anielskiej dobroci. To imię nosił również brat ojca ks. Popiełuszki zamordowany przez Armię Czerwoną na miesiąc przed końcem wojny Przyszły męczennik zmienił je na IV roku semi­ narium pod wpływem sugestii kardynała Stefana Wyszyńskiego. W Warszawie takie imię miało złe konotacje. Alfons zwany Alkiem nie był pierworodnym synem małżeństwa Marianny i Władysława Popiełuszków. Miał starsze rodzeństwo — 5 Rodzinne strony - Ksiądz Jeny męczennik za wiarę Teresę i Józefa. Po nim Popiełuszkom urodziła się jeszcze Jadwisia z jakim skupieniem Alek się mo- ispełna 2 lata) i Stanisław. dli. Coś odróżniało go od innych J (zmarła, mając niesPpoedłlnaas i2u l,a ptao)b il iSstkaan iSsłuacwh.owola, Chlewisk Dolny, | wiejskich dzieci. Jednak komuś, Wieś Okopy na 1 Z. J wta kto widywał go tylko przelotnie, '' -<v . Brukowo, Czerwonka, Grodzisk, gdzie mieszkali dziadkowie. Wijąca trudno było ocenić, czy chodzi się przez pola rzeka Olszanka, mieniąca się w słońcu niczym błękit­ o wyniosłość, czy może przeciw­ ?• na atłasowa wstążka. To była kraina dzieciństwa przyszłego kapłana nie - skromność. Takie dziecko, Solidarności. Okolica spokojna, ludzie pracowici, bardzo religijni. trochę smutne, trochę skryte, * B Dom Popiełuszków w Okopach, biały, murowany, z dużym strychem r ’ V? trzymające się nieco z boku, mo­ i rzędami pięciu okien po obu stronach był wygodny, ale trudno było gło w przyszłości sprawić kłopoty ■ 'I mówić o dostatku. Od rana do nocy rodzice Alka pracowali w gospo­ Dlatego Marianna Popiełuszko darstwie. To, co urodziła ich ziemia, musiało być dzielone na potrze­ usłyszała od księdza przestrogę: -I by rodziny i tak zwany kontyngent. Wszyscy rolnicy musieli oddawać - Matko - powiedział do niej pro- l^; część zbiorów. To, co zostawało, ledwie wystarczało rodzinom. To by­ boszcz - z tego chłopca może wy- " ły najgorsze lata stalinowskiego terroru i biedy. rosnąć najlepszy, może też wyro­ snąć najgorszy. Ona jednak, Lekcje przy naftowej lampie wiedziała, że może być spokojna. Jej syn cenił mądrość tutej­ Alek, jak inne dzieci ze wsi, pomagał rodzicom. Wyprowadzał kro­ M szych ludzi. Wybrał sobie spośród wy, podczas wykopków wlókł za sobą po ziemi wielkie wiklinowe ko­ nich ubogą staruszkę, znającą sze, w których mógłby się schować. Był drobny, wielkooki, miał ład­ wiele historii. Godzinami rozma­ ne, regularne rysy. Od dziecka kruchy i delikatny, często był wiał z nią, zagadywał. Kto wie, oszczędzany przez bliskich i wyręczany w pracach w gospodarstwie. może nawet zwierzał się z pla­ Garnął się do pomocy, ale nie miał tyle siły, co inni. nów? Zanim jednak w Alku za­ Siedmioletni Alek, uczeń szkoły podstawowej, odrabiał lekcje r4\' kiełkowało powołanie, miał przy lampie naftowej. Elektryfikacja jeszcze tu wtedy nie dotarła, ślę­ przed sobą szkołę średnią. Dostać czał wytrwale, nie trzeba go było zachęcać. W pierwszej klasie był się do liceum w Suchowoli nie by­ wzorowym uczniem. Dostał nawet nagrodę - książkę „Szara szyjka” ło łatwo. W tej szkole poziom był Georgija Bieriożki. Była to historia o dzielnej gąsce, która uratowa­ tak wysoki, że 80 procent jej ab­ Mały Alek jeździł do szkoły na rowerze. ła życie zajączkowi, a przez to nie mogła odlecieć do ciepłych krajów. solwentów dostawało się na stu- || waty AieM«u4.iuvJŁ~., - - dia. Trzy osoby na miejsce - tylu ||zOkopow do Suchowoli jest az 5 kilometrów Alek bardzo ją lubił. W tym chudym ciemnowłosym chłopcu było coś, co przykuło uwagę księdza proboszcza z Suchowoli. Obserwował, 6 Rodzinne strony - od narodzin do powołania Ksiądz Jerzy męczennik za wiarę było chętnych w 1961 roku, kiedy do liceum poszedł przyszły ksiądz niklem AK. W rodzinie nie milkły opowieści o jego bohateistwie, _ . _ , o tym, j. a.k n.ara.żaj ąc w1ł asne.2 ż--y---c-1ie-, -z---a-Miniiucajro?wV-ał akcję odbicia towarzy­ Popiełuszko. sza broni, który jako wróg ludu był torturowany przez komunistów. Stryj księdza Popiełuszki został zabity przez Armię Czerwoną Wspólne modlitwy w domu w kwietniu 1945 roku wraz z pięcioma swoimi towarzyszami broni - podczas akcji odbicia z rąk komunistów aresztowanych mieszkań­ W domu w Okopach Alek modlił się z całą rodziną przed małą ka­ ców Grodziska. Miał 21 lat. W czasach szkolnych przyszły ksiądz pliczką ustawioną w rogu pokoju, przybraną kwiatami z kolorowej bi­ Jerzy „przerabiał” dwie historie: tę, której uczył się w szkole - oficjal­ buły Robił to chętnie. Litanie i różaniec odmawiał starannie, w skupie­ ną, oczerniającą Powstanie Warszawskie i przemilczającą napaść so­ niu. Miał bardzo religijnych rodziców, sąsiadów, znajomych. W czasach, wiecką 17 września 1939 roku. I drugą, prawdziwą, przekazywaną kiedy był dzieckiem, wieś pościła trzy dni w tygodniu, w środy, piątki przez ojca, babcię, dziadka, wuja i innych członków rodziny. Wzra­ i soboty. Uczestniczenie w pogrzebach, modlitwy przy trumnach wy­ stał w prawdzie, ale otoczony przez kłamstwo, jak wszyscy, którzy od­ stawianych w domach tradycyjnie przez trzy dni - to były normalne bierali powojenną edukację. W szkole były akademie ku czci tych, zwyczaje. Dziadek Alka, Jan, mający piękny, mocny głos, śpiewał po do­ których cześć była wątpliwa, dom zaś był ostoją pamięci o prawdzi­ mach, nad trumnami zmarłych. Znał wiele pieśni religijnych. Siłą rze­ czy dzieci Popiełuszków znały je także. wych bohaterach. Pierwsza szkoła Alka, podstawowa, i druga - średnia znajdowały się Pewnego razu matka pożyczyła od wikariusza rzutnik z przezrocza­ w Suchowoli. Syn Popiełuszków z Okopów chodził do szkół w Sucho­ mi. Były to obrazy z życia świętych. Alek był zachwycony, kiedy w kuchni, na prześcieradle rozpostartym na ścianie pojawiły się ko­ woli 11 lat - 7 lat do podstawowej i 4 lata do średniej. Lekcje zaczyna­ ły się o ósmej, ale on musiał być na miejscu godzinę wcześniej, żeby lorowe postaci. Magia światła i uzyskanych dzięki niemu efektów po­ pchnie go potem w kierunku fotografii. W liceum robienie i wywoły­ W ® Zauważyłem, że nieraz siedzę w domu, chociaż wanie zdjęć, siedzenie w ciemni i patrzenie na pojawiające się zarysy mógłbym gdzieś wyjechać, bo mi szkoda, że pod obrazów będzie jego wielką pasją. Na religijność Alka wielki wpływ miała babcia, Marianna Gnie- moją nieobecność ktoś będzie potrzebował pomocy dziejko, matka mamy mieszkająca w Grodzisku. To w jej domu Alek - notatka w „Zapiskach”, 1982 r. po raz pierwszy przeczytał „Rycerza Niepokalanej”. Wielkie wraże­ przed szkołą pójść do kościoła. Wstawał więc codziennie o piątej ra­ nie wywarły na nim teksty o Maksymilianie Kolbe. Ten franciszkań- no. W śnieżyce, deszcze i zawieruchy, skulony z zimna, szedł przez las, u 1któl? w Auschwitz oddał życie za innego współwięźnia, był dla Alka wielkim wzorem. żeby przed lekcjami zdążyć na modlitwę. Rodzina, mimo że obawia­ Poświęcenie dla wiary i ideałów było nieodłączną częścią historii ła się o zdrowie Alka, nie śmiała przeciwstawić się tym wczesnym wę­ rodźmy księdza Jerzego. Dom Popiełuszków w Okopach był nie tyl- drówkom, od późnej jesieni do wczesnej wiosny odbywających się o religijny, ale patriotyczny Brat matki Alka, stryj Alfons, był porucz- przecież po ciemku. Zastanawiano się tylko, po kim Alek odziedziczył 8 r" 1 —------ — ---------------- ---- 9 i Ksiądz Jerzy męczennik za wiarę Rodzinne strony - od narodzin do powołania f taką religijność i determinację. Koledzy z liceum pamiętają, że Alek nigdy nie podnosił głosu. Miał wówczas silny kontakt z parafią, z ko­ miał też zwyczaj wpadać do kościoła, choćby na zdrowaśkę, przed kla­ ściołem. - Nasz katecheta, prefekt ksiądz Bożyk, świetnie zajmował sówkami. się młodzieżą. Miał za sobą doświadczenie nauczycielskie i rzeczywi­ ście miał do nas doskonałe podejście. Alek od dziecka był ministran­ ® ® Jezu, bądź nagrodą, rodzinie, a mocą i światłem i tem. Opowiadał mi o letnich wyjazdach dla dzieci, które organizował tym, do których mnie posyłasz ksiądz. To były ryzykowne wypady. Trzeba było zaszyć się w jakiejś -napis na obrazku piymicyjnym ks. Jerzego Popiełuszki głuszy, bo tego typu religijna edukacja była karalna. Wiem, że ksiądz Jerzy bardzo się w to zaangażował - mówi ks. Wirkowski. - Alek co Liceum w Suchowoli mieściło się w opuszczonych budynkach wy­ niedziela przyjeżdżał do kościoła, widziałem go przy ołtarzu, służące­ remontowanych po wojnie staraniem mieszkańców miasta. Szkoła go do mszy świętej. Był raczej humanistą. Widywałem go nieraz, jak miała siedzibę w nieistniejącym już drewnianym budynku pomalo­ często i długo rozmawiał z naszymi polonistkami. Jego ulubionymi wanym na zielonkawy odcień, krytym czerwoną dachówką. Budynek przedmiotami były język polski i historia. W szkole, poza rosyjskim, stał w głębi. Przy ulicy usytuowane były natomiast: sala gimnastycz­ uczyliśmy się języka francuskiego - kontynuuje ks. Wirkowski. na, internat i stołówka. Po przeciwnej stronie ulicy znajdował się ko­ ściół. Podobno niektóre uczelnie przyjmowały absolwentów tej szko­ Religijność źle widziana ły bez egzaminu - taką miało renomę. Na czasy, kiedy Alek Popiełuszko uczył się w liceum, przypadły kontrole lojalności nauczycieli stosowane przez kuratorium. Gdyby Ze świętym w jednej ławce wykładowcy wiedzieli o wszystkich naciskach, z pewnością baliby się - Nauczyciele traktowali nas bardziej jak własne dzieci niż jak bardziej. Ale dyrektor szkoły chronił grono pedagogiczne jak mógł. uczniów. Od początku, od wzięcia pod swoje skrzydła w pierwszej kla­ Nie znaczy to, że wszyscy byli cichymi nienawistnikami systemu. sie, dbali, żebyśmy nie mieli zaległości. Jeśli komuś nauka szła opor­ Alek w szkole na lekcjach historii nie dowiedział się niczego o AK. Ka­ niej, po lekcjach brał udział w zajęciach wyrównujących. I do matu­ tyń? O tym mówiło się w domu. Niestety żeby nie budzić podejrzeń ry przygotowywali bardzo solidnie - wspomina naukę w Suchowoli i nie sprawiać „szkolnych kłopotów”, nie wystarczyło dla świętego spo­ szkolny kolega księdza Jerzego, ksiądz Zygmunt Wirkowski, dzisiaj koju chodzić na pochody pierwszomajowe. Należało jeszcze szerokim proboszcz parafii w Markach pod Warszawą. Opowiada, że poznali lukiem omijać kościół. Nic więc dziwnego, że uczeń klasy B Alek Po­ się 1 września 1961 r. w liceum w Suchowoli. Ono wówczas było bez piełuszko, który codziennie po wyjściu do szkoły szedł prosto do ko­ patrona, nazywało się po prostu LO 23. Usiedli w jednej ławce. W kla­ ścioła, służył do mszy, należał do kółka ministrantów, miewał nie­ sie były trzy rzędy, siedzieli w środkowym, w ostatniej ławce. Alek do­ przyjemności. Raz nawet nauczycielka uprzedziła panią Mariannę, że jeżdżał do szkoły na rowerze - z Okopów, około pięciu kilometrów. Był Alek za dużo czasu poświęca modlitwie i kościołowi, a to nie jest do­ bardzo spokojny, ciepły, łagodny, nienarzucający się. Zawsze życzliwy, brze widziane i grozi obniżeniem oceny z zachowania. Wtedy jednak 10----- -------------------------- ■ —------------ -11 Ksiądz Jerzy męczennik za wiarę Rodzinne strony - od narodzin do powołania matka przyszłego księdza Jerzego znalazła argument, z którym trud­ Z tego przedmiotu na egzaminie maturalnym wypad! znacznie lepiej. no było polemizować, skoro był tak często wysuwany przez polityków. Najlepiej zaś... z języka rosyjskiego. Ponieważ na egzaminie dopusz­ - Mamy przecież wolność wyznania - odpowiedziała nauczycielce. Po­ czającym do matury z rosyjskiego dostał piątkę, nie musiał już zda­ tem, sama dziwiąc się własnej odwadze, twierdziła, że wtedy musiał wać go ustnie. natchnąć ją Duch Święty. i Alek licealista nie bywał na potańcówkach organizowanych co Uczeń Alfons Popiełuszko nie był orłem. Po latach nauczyciele nie miesiąc w szkolnej sali gimnastycznej. Nie miał dziewczyny. Przy­ pamiętają, by wyróżniał się czymś szczególnym. Cichy, spokojny, bez­ szedł na studniówkę, ale tylko na salę, w której było przyjęcie. Nie po­ konfliktowy, zawsze chętny do pomocy. jawił się na tańcach. Myślami był już pewnie gdzie indziej. Może Jego wielką pasją była fotografia. W szkole zorganizowano ciemnię, właśnie wtedy przyszło powołanie? Zygmunt Wirkowski, przyszły w której Alek przesiadywał długie godziny, wtajemniczany w arkana proboszcz, stracił po maturze kontakt z Alkiem - przyszłym księdzem fotografii przez nauczyciela matematyki. Od dziecka miał zwyczaj Jerzym - na przeszło rok, aż do momentu, kiedy spotkał Alka na tar­ wychodzić w pole, w teren. Szedł nad rzekę i dalej, aby rozmyślać. Nie gu. Momentu, kiedy - dzięki krótkiej rozmowie - wkroczył na drogę, był samotnikiem. Jego dusza potrzebowała ciszy. To wszystko. Osta­ co do której dotąd się wahał. Jak ksiądz Jerzy wstąpił do wyższego se­ tecznie jednak nie zdecydował się przecież na życie zakonnika. minarium duchownego. -Już podczas posługi kapłańskiej, niczym Karol Wojtyła, otoczony będzie młodzieżą. Nie był tak zwanym wesołkiem, ale też można po­ wiedzieć, że był dowcipny - wspomina ksiądz Wirkowski. Nie tańczył nawet na studniówce I - To był naprawdę dobry kolega, zawsze skory do pomocy. W star­ szych klasach lubił wprowadzać w tajniki szkolnego życia nowo przy­ byłych uczniów - mówi ksiądz Zygmunt Wirkowski i dodaje: - Alek pomagał jak mógł. Miał w sobie ciepło i spokój. Przyciągał łagodno­ ścią. Jedna z nauczycielek wspominała, że zawsze był niezwykle schludnie ubrany. Czarny sweter, nieskazitelnie biała koszula, ciem­ na jesionka -jakby wyjęty z przedwojennej fotografii. Maturę zdał bez trudu, ale z przedmiotów ścisłych nigdy nie był do­ bry. Musiał poradzić sobie z obowiązkowym pisemnym egzaminem z matematyki. Rozwiązał wszystkie zadania. Niektóre dobrze. To wy­ Matka nadal mieszka w domu w Okopach. Ojciec zmarł w 2002 roku w wieku 92 lat starczyło, żeby dostać ocenę pozytywną i zdać. Dobry był z polskiego, n =13 f Ksiądz Jerzy męczennik za wiaro \ _ _____________________ i 1 Ksiądz |erzy z rodzicami i młodszym bratem Stanisławem (pierwszy z lewej) przed domem w Oko- i|pach. Po śmierci ojca, Stanisław Popiełuszko przejął rodzinne gospodarstwo i opiekuje się matką_ 14 15 Ksiądz Jerzy męczennik za wiarę I i - r te. Seminarium i służba wojskowa -y- ic nie wiedzieliśmy o tym, że Alek idzie do seminarium, k Nie zdradził się z tym. Chociaż można się było tego domy- W ślać na podstawie jego zaangażowania w sprawy kościel- 1 ne - mówi ksiądz Zygmunt Wirkowski, szkolny kolega księdza Jerzego. - Zresztą, nie było chyba roku, żeby ktoś z liceum w Suchowoli nie zdecydował się na stan kapłański. Wtedy zdecydo­ wało się dwóch - Tadeusz Karpienia, który nie dotrwał i zrezygno­ wał z seminarium, oraz Alek Popiełuszko. Z Alkiem spotkaliśmy się rok po maturze - na przełomie lipca i sierpnia - w Dąbrowie Biało­ stockiej, gdzie co wtorek odbywały się targi. Nie przyznał się, że jest w seminarium. Powiedział, że uczy się w Warszawie, a pracuje pod Warszawą. Trzeba przyznać, że nie skłamał, choć i nie powie­ dział całej prawdy. W Brwinowie pod Warszawą był majątek, który potem, jeszcze w latach 60., odebrano seminarium. W tym majątku uczniowie seminarium pracowali w ogrodach, z których były różne 16—= produkty dla seminarium. 17

See more

The list of books you might like

Most books are stored in the elastic cloud where traffic is expensive. For this reason, we have a limit on daily download.