Jego pocałunki miały smak brandy, cygar, wiatru i czegoś, co Angeline dopiero odkrywała. Jego usta pieściły jej policzki, kark, szyję. Jego ręce sunęły delikatnie wzdłuż jej ciała, budząc nieznane deszcze. Angeline była piękna i niewinna. Rolfe, książę małego państwa Ruthenia, porwał ją, przekonany, że jest zamieszana w morderstwo jego brata. Porwanie, ucieczka, znów porwanie, ustawiczne niebezpieczeństwo i wielka miłość. Czy się spełni?