ebook img

Jerozolima 1099 PDF

233 Pages·3.198 MB·Polish
by  
Save to my drive
Quick download
Download
Most books are stored in the elastic cloud where traffic is expensive. For this reason, we have a limit on daily download.

Preview Jerozolima 1099

HI STO RYCZ N E BITWY SŁAWOMIR LEŚNIEWSKI JEROZOLIMA 1099 WSTĘP W polskiej literaturze historycznej, zarówno pięknej, jak i popularnonaukowej, temat wypraw krzyżowych nie był zbyt często poruszany. Jest to o tyle dziwne, ponieważ nie tylko pierwsza krucjata, ale również cała trwająca dwa stulecia epopeja krzyżowa stanowią niezwykle barwną pa- noramę dziejów muzułmańskiego Wschodu, chrześcijańskiej Europy i Bizancjum. Być może jakimś wytłumaczeniem tego stanu rzeczy może być to, iż udział Polaków w kruc- jatach był ograniczony i sprowadzał się w zasadzie do uczestnictwa w nich pojedynczych rycerzy i możnowładców. W literaturze pięknej poczesne miejsce zajmuje trylogia Zofii Kossak-Szczuckiej: Krzyżowcy, Król trędowaty, Bez oręża, której pierwsza część poświęcona jest pierwszej wy- prawie krzyżowej. Autorka, krytycznie analizując dostępne źródła i opracowania, napisała dzieło urzekające barwnoś- cią, dramaturgią, prawdą o człowieku średniowiecza i jego skomplikowanej psychice popychającej go do czynów wspaniałych, bohaterskich, ale i ohydnych, choć w wielu momentach fakty historyczne wyretuszowała lub wręcz „nagięła". Wśród przekładów czołową pozycję zajmuje bez wąt- pienia trzytomowe dzieło Stevena Runcimana Dzieje wy- praw krzyżowych. Właśnie przede wszystkim na nim się oparłem pisząc swoją książkę. Opracowanie Runcimana jest wynikiem wieloletnich ba- dań nad źródłami do wypraw krzyżowych: łacińskimi, greckimi, arabskimi, ormiańskimi, syryjskimi. Spośród nich dwa: Aleksjada Anny Komneny, jedyne ważne źródło greckie dotyczące pierwszej krucjaty, oraz anonimowe Gę- sta Francorum et aliorum Hierosolimitomm - jedno z pod- stawowych źródeł łacińskich, doczekały się polskich wy- dań. Właśnie z nich pochodzi wiele cytatów zamieszczo- nych w Jerozolimie 1099. Oprócz wymienionych książek duże znaczenie mają: kronika Rajmunda z Aąuileres, ka- pelana Rajmunda z Tuluzy, Historia Francorum ąui cepe- runt Jeiusalem, oraz dzieło Fulchera z Chartrers, kapelana Baldwina z Boulogne, Gęsta Francorum Jherusalempereg- rinantium. Najpełniejszy obraz pierwszej kruąaty daje zaś napisane około 1130 r. dzieło Alberta z Akwizgranu, Liber Christanae expeditionis pro ereptione, emundatione et re- stitutione Sanctae Hierosoly Ecclesiae. Mimo wielu zmyś- leń i przeinaczeń praca ta zawiera wiele cennych uwag, informacji i opisów. Spośród źródeł ormiańskich i syryjskich należy wyróżnić Kronikę Mateusza z Edessy, obejmującą dzieje Syrii od 912 do 1136 r. Źródła arabskie do czasów współczesnych zachowały się jedynie w niewielkich fragmentach i ich znaczenie dla odtworzenia dziejów pierwszej wyprawy krzyżowej jest stosunkowo niewielkie. Czytelników pragnących dokładniej prześledzić zestaw źródeł do pierwszej i następnych wypraw krzyżowych oraz opracowań, na których oparł się Runciman, odsyłam do lektury zamieszczonego w jego dziele Aneksu I oraz biblio- grafii. NA STYKU DWÓCH ŚWIATÓW Przyczyny wypraw krzyżowych narodziły się tego sa- mego dnia, w którym zwycięski kalif Umar na czele swojej armii wkraczał do Jerozolimy. Był rok 638. Arabo- wie w zdobywczym marszu przez Azję i Afrykę sięgnęli po miasta Syrii i Palestyny, wśród nich najważniejsze dla chrześcijaństwa - Jerozolimę, Betlejem, Nazaret. Cesarz bizantyjski Herakliusz, gdy dotarły do niego wieści o klę- sce jego armii w bitwie z Arabami i utracie bogatej prowincji, wyrzekł prorocze słowa: „Żegnaj Syrio, żegnaj na długo"1. Po pierwszym wstrząsie, jaki przyniósł arabski podbój, bliskowschodni chrześcijanie skonstatowali, że ich sytuacja nie zmieniła się bynajmniej na gorsze. Im oraz Żydom pozwolono zatrzymać miejsca kultu i korzystać z nich bez żadnych przeszkód. W sferze podatkowej zaś, dla wielu bardziej istotnej niż kwestie wiary, sytuacja wręcz się poprawiła. Nałożony na chrześcijan podatek pogłówny, tzw. dżizja, był o wiele mniej uciążliwy od ciężarów pono- szonych przez nich za czasów bizantyjskich. W rzeczywis- tości więc chrześcijanie syryjscy i palestyńscy przez kilka następnych stuleci nie mieli wielu powodów, aby tęsknić do władzy basileusów*. „Chrześcijanie nie mieli więc po- 1 S. Runciman, Dzieje wypraw krzyżowych, t. I, Warszawa 1987, s. 29. * Basileus - grecka nazwa cesarza bizantyjskiego. wodu do narzekań na triumf islamu. Mimo sporadycznych prześladowań i kilku upokarzających przepisów wiodło się im lepiej niż za cesarzy chrześcijańskich. Panował większy porządek. Handel prosperował, a podatki były niższe. Ponadto przez większą część VIII wieku cesarz chrześ- cijański był heretykiem, ikonoklastą, prześladowcą wszyst- kich ortodoksów greckich, którzy oddawali cześć świętym wizerunkom. Dobrym chrześcijanom żyło się lepiej pod rządami niewiernych"2. Sytuacja taka trwała do końca panowania dynastii Umajjadów, władców tolerancyjnych, o szerokich ho- ryzontach umysłowych, oraz za rządów Abbasydów. Jesz- cze w IX wieku patriarcha Jerozolimy pisząc do patriarchy konstantynopolitańskiego stwierdził, że władze muzułmań- skie „są sprawiedliwe i nie czynią nam zła ani gwałtu"'. Wraz z upadkiem Abbasydów na początku X wieku Bliski Wschód stał się widownią dramatycznych wydarzeń. Powstałe na gruzach sułtanatu bagdadzkiego państewka zaczęły się wzajemnie wyniszczać, ułatwiając tym samym Bizantyjczykom podjęcie kontrofensywy. Dwaj kolejni ce- sarze, Nicefor Focas oraz jego zabójca i spadkobierca zarazem Jan Tzimiskes, w latach 960-975 przeprowadzili wiele błyskawicznych kampanii opanowując Syrię i część Palestyny, jednak bez Jerozolimy. Różniły się one od wszystkich poprzednich pod względem ideologicznym. O ile wcześniejsze wojny, czy to przeciwko niewiernym Arabom, czy przeciwko ochrzczonym Bułgarom, trak- towano bez różnicy, o tyle teraz walkom o wyzwolenie wschodnich chrześcijan zaczęto nadawać święty charakter. Nicefor i Jan zaczęli głosić, iż prowadzą wojny dla chwały chrześcijaństwa, oswobodzenia jego świętych miejsc i zni- szczenia islamu. W liście Jana Tzimiskesa do króla Ar- 2 Runciman, Dzieje..., t. I, s. 139.- 3 Tamie, s. 37. menii pojawiło się zdanie: „[...] naszym pragnieniem było uwolnienie Świętego Grobu od obelżywości muzułma- nów"*. Następca Jana, Bazyli II, zwany Bułgarobójcą, nie kon- tynuował jednak ekspansji na Wschodzie i zawarł z kali- fem fatymidzkim rozejm, który utrzymał się bez większych wstrząsów przez następnych kilkadziesiąt lat. W latach 1004-1014 chrześcijanie syryjscy i palestyńscy przeżyli okres prześladowań przez kalifa Al-Hakima, syna chrześcijanki, a ponadto wiele lat wychowywanego przez chrześcijańskich nauczycieli! Kalif - w meandry jego skomplikowanej psychiki i przyczyny, dla których tak bardzo znienawidził chrześcijan, wchodzić tu nie będziemy - w 1009 r. rozkazał między innymi zburzyć Kościół Świętego Grobu. Pięć lat później muzułmanie spalili lub ograbili 30 000 kościołów! Wielu chrześcijan zostało zmu- szonych do zmiany wiary. Prześladowania ustały jeszcze za życia Al-Hakima, który z kolei stał się nieznośny dla swoich współwyznawców. Teraz dla chrześcijan nadeszły dobre czasy. Fatymidzi, którzy w 1029 r. odzyskali pełną władzę nad Palestyną, zezwolili im na odbudowę kościołów i swobodne pielg- rzymowanie do świętych miejsc. Jerozolima i miasta syryj- skiego wybrzeża znów zaroiły się od ludności chrześcijańs- kiej. „W połowie XI wieku chrześcijanom palestyńskim wiodło się więc wyjątkowo dobrze. Władze muzułmańskie odnosiły się do nich łagodnie, cesarz troskliwie dbał o ich interesy. Handel przeżywał okres rozkwitu, rosła wymiana z chrześcijańskimi krajami zamorskimi. I nigdy jeszcze Jerozolima nie cieszyła się tak gorącym afektem i tak wielkim bogactwem, pielgrzymi z Zachodu przywozili bo- wiem hojne dary"5. 4 Tamie, s. 42. 5 Tamie, s. 46. Przez większą część XI wieku na Wschód płynął stru- mień pątników. Byli to ludzie różnych stanów, w różnym wieku, od dzieci po starców, kobiety i mężczyźni. Przemie- rzali drogę, która zdawała się nie mieć końca, w groma- dach liczących często po kilka tysięcy osób. Zatrzymywali się w Konstantynopolu, największym i najbogatszym mieś- cie ówczesnego świata, by podziwiać jego przepych i ujrzeć wszystkie znajdujące się tam relikwie. Stamtąd podążali do Palestyny, żeby zwiedzić święte miejsca: sanktuaria Jerozo- limy, Nazaret, Betlejem, górę Tabor, zanurzyć się w wo- dach Jordanu. W ojczystych krajach witano ich z należną czcią jako pielgrzymów Chrystusowych, którzy dokonali rzeczy wielkiej i wspaniałej, odbywając najświętszą ze wszystkich podróży. Pielgrzymki mogły w sposób niezakłócony podążać na Wschód pod warunkiem, że na terenach Azji Mniejszej i Bliskiego Wschodu panować będzie spokój. Tak się działo do połowy XI wieku. Nową siłę, która pojawiła się na politycznej scenie tego rejonu świata, byli Turcy sel- dżuccy. Ich książęta stanowili grupę awanturników pochłoniętych ciągłymi walkami o władzę, nienawidzących się wzajemnie, ale potrafiących w imię nadrzędnego rodo- wego interesu zjednoczyć się i wystąpić przeciwko wspól- nemu wrogowi. Pod tym względem byli bardzo podobni do synów normandzkiego wodza Tankreda de Hautevil- le'a, wśród których był słynny Robert Guiscard". Jednakże w przeciwieństwie do nich dysponowali o wiele większym potencjałem militarnym, mogąc się oprzeć na licznych hordach Turkmenów. W 1055 r. przywódca Seldżuków, Tughril Beg, po wkro- czeniu do Bagdadu uzyskał świecką władzę nad wszyst- kimi krainami, które podlegały religijnemu zwierzchnictwu kalifa. Tughril Beg tylko raz, w 1059 r., zaatakował Cesar- 6 Patrz rozdział „Zachód wyrusza na Wschód". stwo. Jego następca, Alp Arslan, nie był już tak powściąg- liwy. Od połowy lat sześćdziesiątych Turcy seldżuccy za- częli systematycznie najeżdżać ziemie Bizancjum, które przeżywając głęboki kryzys militarny spowodowany błęd- ną polityką Konstantyna X nie potrafiło postawić skutecz- nego oporu. Kampania 1071 r., prowadzona przez cesarza Romana Diogenesa dla odzyskania Armenii, zakończyła się kata- strofą. W bitwie pod Mantzikertem jego liczna, ale skleco- na naprędce i słaba jakościowo armia została rozbita przez wojska Alp Arslana. Ranny cesarz dostał się do niewoli. Klęska pod Mantzikertem, największa w całych dziejach Bizancjum, wstrząsnęła Cesarstwem, krusząc jego wojsko- wą potęgę. W konsekwencji stanowiła jedną z bezpośred- nich przyczyn, które spowodowały kruq"atę. „W oczach późniejszych krzyżowców Bizantyjczycy utracili na polu tej bitwy zaszczytny tytuł obrońców chrześcijaństwa. Mant- zikert uzasadniał konieczność interwencji Zachodu"7. Dwudziestoletni okres po bitwie pod Mantzikertem w historii Bizancjum zapisał się pasmem intryg, skryto- bójstw, zdrad i buntów. Powstały zamęt wykorzystali Tur- cy. Angażując stosunkowo niewielkie siły i umiejętnie wy- korzystując wewnętrzne walki pomiędzy pretendentami do tronu cesarskiego stopniowo opanowali niemal całą Azję Mniejszą. Sulajman Ibn Kutulmisz za siedzibę swojego sułtanatu obrał leżącą na przedpolu Konstantynopola Nikeę. Gdy w 1081 r. na tronie bizantyjskim zasiadł Aleksy I Komnen, jeden z największych mężów stanu tamtych czasów, stan jego państwa był rozpaczliwy. Cesarstwo niebezpiecznie „skurczyło się" w swoich granicach, atako- wane jednocześnie przez Turków, Słowian i Normanów Roberta Guiscarda. W Azji, poza Antiochią, w rę- 7 Runciman, Dzieje..., t. I, s. 139.- kach Bizantyjczyków pozostały jedynie skrawki wybrzeża Morza Czarnego i izolowane miasta nad Morzem Śród- ziemnym. Spośród licznych książąt seldżuckich - wasali Sulajmana lub Malikszacha, syna Alp Arslana, którzy rozciągnęli swą władzę nad rozległymi terytoriami Syrii i Azji Mniejszej - do największego znaczenia doszli Man- gudżak, władca Kolonei, władca Smyrny Czaka, kontrolu- jący wybrzeże Morza Egejskiego, oraz Daniszmendzi, w których rękach pozostawały między innymi Cezarea, Sebastea i Amasea. Palestyna z Jerozolimą od 1079 r. stała się domeną Tutusza Ibn Alp Arslana. Namiestnikiem Świętego Miasta został jego dowódca Artuk Ibn Aksak. W roku 1085 Aleksy I przeszedł do kontrofensywy. Zręcznie prowadzona dyplomacja przyniosła mu o wiele więcej korzyści niż siła oręża. Posługując się konsekwent- nie metodą intryg cesarz umiejętnie wygrywał jednych władców tureckich przeciwko drugim i eliminował kolej- nych wrogów Cesarstwa. Jako pierwszy odpadł Sulajman Ibn Kutulmisz, zabity w bitwie z wojskami Tutusza. W 1092 r. syn Sulajmana, Kilidż Arslan, za poduszczeniem cesarza dokonał skrytobójczego zabójstwa Czaki, najgroź- niejszego chyba spośród wszystkich seldżuckich książąt. Śmierć Czaki zbiegła się w czasie ze zgonem Malikszacha. W tym momencie gmach seldżuckiego imperium zaczął się chwiać w posadach. Z jednej strony synowie Malik- szacha rozpoczęli zażartą wojnę domową o władzę, z dru- giej zewsząd zaatakowali wrogowie zewnętrzni. Doszło do walki niemal wszystkich ze wszystkimi. Z południa wyszło uderzenie Fatymidów przeciwko Palestynie. Na półno- cnym wschodzie atabeg* Mosulu z ramienia kalifa abbasy- dzkiego, Kurbugha, rozpoczął aneksję ziem Ridwana z Aleppa, brata Dukaka z Damaszku i syna Tutusza. * Atabeg - namiestnik wojskowy, dowódca armii.

See more

The list of books you might like

Most books are stored in the elastic cloud where traffic is expensive. For this reason, we have a limit on daily download.